Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2011, 14:54   #8
ZelieL
 
Reputacja: 1 ZelieL nie jest za bardzo znany
Mocne postanowienie i wykonywanie wszystkiego co sobie zakładał nie pozwoliło iść czarnowłosemu muzykowi w stronę drzwi wyjściowych, które aż krzyczały aby je otworzyć i zaryglować tak aby nikt inny się nie wydostał. Alex najnormalniej w świecie postanowił zejść na dół w poszukiwaniu czegoś użytecznego, jakiś ukrytych składów wódki czy czegoś innego. Na razie nie miał za dużo problemów, co prawda irytowało go to, że nie mógł przeczytać tych zapewne głupich i niedojrzałych wierszyków na ścianach, ale nic na to nie mógł poradzić dopiero zaczynał naukę języka, a jego jedyna nauczycielka nie żyła od jakiegoś już czasu. Musiał się zadowolić jedynie widokiem niezbyt ciekawie przedstawionych penisów i piersi. Ostatecznie zaniechał czynności związane z obserwacją ścian i skupił się na bezpiecznym zejściu po schodach, które wyjątkowo wąskie były i w sumie trzymanie się poręczy było czymś wymaganym.

Tuż po zejściu na dół zauważył, że będzie miał sporo pomieszczeń do przeszukania, ale nie to go martwiło, wcześniej bowiem słyszał strzały i jak coś padało na podłogę. Utwierdziło go to w przekonaniu, że przeciwnik już przedostał się do magazynu. Chwilę później okazało się, że są nieźle zorganizowani bo jeden gościu kazał innym się rozdzielić i zejść na dół, i iść na górę. Alex miał przewagę, przynajmniej chwilową. Musiał szybko coś wykombinować tym bardziej, że nie miał czasu żeby szukać wyjścia z piwnicy. Pozostała jedynie walka, wyciągnął z futerału noże, ułożył je za schodami, a sam stanął po lewej stronie, trzymając w ręku swoją katanę. Czekał tylko aż przeciwnik zejdzie aby dokonać aktu dekapitacji. Jeżeli by mu się to udało to automatycznie stara się zwiać do swoich noży za schodami. Tam pozostając nasłuchuje co robi przeciwnik. Jeżeli zabił jednego to rzuca nóż tak aby narobił hałasu i odciągnął uwagę przeciwnika po to by on obiegł schody i go od tyłu wykończył czy to nożem, czy to przez skręcenie karku. Jeżeli przeciwnicy by jednak we dwóch żyli to jest przepierdolone, ale plan wiele się nie zmieni. Rzut nożem aby odciągnąć uwagę, ponowny rzut, a jak trzeba to i jeszcze jeden aż w końcu podejdą. Jak będzie słychać kroki z pozycji kucającej rzuca się w stronę z której nadchodzą kroki i stara się rzucić ostatnim nożem w przeciwnika, najlepiej tak aby był niezdolny do dalszego używania broni po to by można go było łatwo obezwładnić i zabić, a następnie odebrać broń i zabić drugiego napastnika. Jak dzieje się coś innego to po prostu zdaje się na łaskawość losu i zły humor prowadzącego, Alex po prostu po cięciu mieczem czeka przy nożach aż przeciwnicy nie podejdą. Jak podejdą do rzuca nożami na boki i skacze przed siebie w nadziei, że przeciwnicy otworzą ogień krzyżowy i sami się zabiją.

szału nie ma, ale co tu opisywać? JA się martwić o skakanie przez okno nie muszę. ;D
 
ZelieL jest offline