Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2011, 17:15   #2
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ilian zakończył modlitwę o powodzenie misji, a potem zadumał się na moment. Ich zadanie było bez wątpienia szczytne i Corellon Larethian powinien ich wesprzeć, jednak on, jako kapłan, miał świadomość, że należy liczyć nie tylko na przychylność bogów, ale i na własny spryt, odwagę, rozsądek.
- Daeri, zechcesz być naszymi oczami? - poprosił.
Któż z nich byłby lepszy od tropicielki? Z pewnością nie on.

Byli tacy, naiwni lub niezorientowani, co sądzili, iż kapłan ciągle ku niebiosom winien wznosić oczy i u swego boga pomocy szukać. Cóż... taki kapłan szybko zaryłby nosem w ziemię. Dlatego też idąc drogą (jeśli tak można było nazwać te bezdroża) wskazaną przez Daeri patrzył pod nogi oraz bacznie rozglądał się na boki. Jednak nie tyle podziwiał las (który wart był zwrócenia na niego uwagi), co wypatrywał ewentualnych śladów. A nuż któryś z bandytów zechciałby się odłączyć...

Żaden bandzior, na szczęście, nie zechciał zrobić skoku w bok, by utrudnić im zadanie. Ścigani w komplecie dotarli do ruin, które - sądząc po odgłosach i zapachach - stanowiły ich kryjówkę. Pozostawał teraz tylko jeden problem - podkraść się w tym momencie i zaatakować, gdy tamci oddają się rozrywkom, czy też poczekać do nocy, gdy bandyci najedzeni i napojeni zasną spokojnym snem, który przy odrobinie szczęścia zamieniłby się w wieczny.
Ale marzenia - marzeniami, a zdałoby się coś ustalić. Tak zwany plan.
- Co byście powiedzieli, by się podkraść i zaatakować teraz, gdy jedzą i piją - zaproponował szeptem.
Równocześnie bacznie się rozglądał, czy gdzieś nie zauważy jakiegoś wartownika. Nikt nie powiedział, że jak kto jest rabusiem, to musi być od razu idiotą.

Plan miał prosty - podkraść się, zaatakować znienacka, zadać ciosy, komu się da, a potem wykończyć tych, którzy przeżyli pierwszy atak.


_____________________
18, 14, 10
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 22-04-2011 o 11:23.
Kerm jest teraz online