Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2006, 12:10   #23
Asshilis
 
Reputacja: 1 Asshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwu
Asthamill

Ngle człowiek przestał wyglądać jak dziwak. Wstał. Na jego wynędzniałej twarzy widziałeś spokój. Ale coś było nie tak... Jego oczy świeciły się na czerwono. Coraz wyraźniej, coraz mocniej... Uśmiechnął się... szyderczo. I przemówił. Jego głos był głęboki i donośny, a zarazem podobny do syczenia węża.
Tam, gdzie nie ma tych, co są... Jest miejsce, gdzie to, czego lud nie rozumie jest najwyraźniejsze... Tam, znajdziesz to, czego szukasz... Śmierci szukasz... Pamiętaj, by być tam o północy... nie później, a już na pewno nie wcześniej... Pamiętaj...
Nagle oczy człowieka przestały się świecić. A człowiek padł na ziemię. Nie oddychał.

Edward Gryffin

Idziesz przez ciemną uliczkę. Pisk szczurów jego tu wszechobecny. Po pewnym czasie dochodzisz do szerszej, milszej ulicy. Podchodzisz do budynku, który wygląda, jakby miał się zaraz zawalić. Wiesz, że ten człowiek, bibliotekarz był kiedyś obrzydliwie bogaty. Ale książki, które kochał ponad wszystko, zrujnowały go. Nad drzwiami widnieje wyblakły szyld: "Biblioteka u Einkreiga". Wchodzisz do środka. Przechodzisz korytarzem do wielkiej sali. Stoji tu parę regałów, wypełnionych po brzegi księgami. Te wszystkie książki muszą być warte fortunę. Podchodzi do ciebie mały staruszek z długą, siwą brodą.
Tak? O co chodzi? - pyta skrzeczącym głosem.
 
Asshilis jest offline