Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2011, 19:54   #488
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Plan Kościoła: http://img7.imageshack.us/img7/3273/kociij.jpg

Antoniusz:
Nie, właściwie to nie. Pojawił się na miesiąc przed śmiercią Karła, a Karzeł ogłosił, że to jego syn. Ludzie zdziwili się, bo... hmm... no po prostu był tak brzydki, że nawet dziwki mu nie dawały. - piwnice okazały się być dwupiętrowe, a niższe piętro ma podobne ściany jak podziemia, w których niedawno byłeś. Właściwie to jest korytarz tych podziemi tylko ktoś wstawił ściany z obu stron. Spytana o to panienka powiedziała, że po drugiej stronie muru i tak jest gruz.

Dante:
Skradając się po krzakach obok drogi zobaczyłeś ślepego człowieka badającego laską wszystko co jest przed nim. Ma na sobie łachmany, a oba oczodoły to od dawna zasklepione rany. Siwe włosy zwisają mu na plecy, ale nie ma brody. Jeśli chcesz dotrzeć do akademii przed zmrokiem musisz się pospieszyć.

Lestek:
Na inspekcje wyszedłeś, gdy zaczęło już być ciemno. Okazało się, że większość obrońców skupiła się wśród ruin Karczmy pod Zwisającym Ogórem - to jest najsłabszy punkt. Podobno prócz tej wielkiej dziury to cały Fort ma tylko dwa wejścia: budynki 11 i 23, reszta drzwi została zamurowana.

Derwan:
Bogna pozostała w Karczmie Karła. Zabrałeś skórzaną kamizelkę, miecz i pochodnie i ruszyłeś w drogę. Przynajmniej nic nie będzie cię zwalniać. Wyszedłeś z budynku 23 i ruszyłeś na zachód od Fortu. Na krańcu miasta zastałeś wieże, która jest teraz parterowym budynkiem - wszędzie walają się gruzy. Gdzieś za wieżą prosto drogą znajduje się Akademia Wojskowa, a jeszcze dalej za nawałnicą Czarnych Chmur Gniewożyce, jedyne miasto inne niż Lionborów w okolicy. Zagłębiając się do podziemii zwróciłeś uwagę na ślady walk. W końcu zobaczyłeś schody, które zapadły się głębiej. Możesz przeskoczyć dziurę, ale nie będziesz miał drogi powrotnej tędy. Arsenał jeśli tu jest to niżej schodami.

Wiktor:
Alchemia nie zawiera zbyt wiele opisów chorób skóry, więc dość szybko dotarłeś do informacji o Ślinie Itztliego. Według księgi w czasach, gdy diabły chodziły bez przeszkód w tych krainach, a wrogowie (określenie to w księgach odnosi się do istot odrzucających Imperium Lunakry) składali krwawe rytuały była substancja - Ślina Itztliego - ktora doprowadzała istoty do śmierci, ale serca ich wciąż pompowały krew. Podobno serce zanurzone w tej ślinie mogło bić nawet bez ciała. Księga nie zawiera informacji na temat stworzenia tej substancji. Aeromanta w kościele właściwie nie odpowiedział ci na pytania - po prostu nie wiedział. Wyjaśnił tylko, że to zjawisko nie jest przejawem mocy, którymi między innymi on dysponuje - taki efekt wykracza poza możliwości żywych istot i tylko bogowie mogą coś takiego stworzyć. Co właściwie... miałoby sens. I... hmm... takie coś chyba miało już miejsce, ale zupełnie nie pamiętam gdzie o tym czytałem. Czarne Chmury. Jeśli chcesz poszukaj w naszej bibliotece, ale pamiętaj, że wilkołak Niemir i wampir Dargorad dwoją się i troją nad barykadowaniem tego miejsca, więc jeśli nie chcesz tu zostać na noc powinieneś się pospieszyć z poszukiwaniami.

Niemir, Dargorad:
[muszę przerwać teraz pisanie, więc odpis dla was będzie dziś później albo jutro rano; mapa jest na górze]
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 26-04-2011 o 20:13.
Anonim jest offline