Plan Kościoła: http://img7.imageshack.us/img7/3273/kociij.jpg Antoniusz: Nie, właściwie to nie. Pojawił się na miesiąc przed śmiercią Karła, a Karzeł ogłosił, że to jego syn. Ludzie zdziwili się, bo... hmm... no po prostu był tak brzydki, że nawet dziwki mu nie dawały. - piwnice okazały się być dwupiętrowe, a niższe piętro ma podobne ściany jak podziemia, w których niedawno byłeś. Właściwie to jest korytarz tych podziemi tylko ktoś wstawił ściany z obu stron. Spytana o to panienka powiedziała, że po drugiej stronie muru i tak jest gruz.
Dante:
Skradając się po krzakach obok drogi zobaczyłeś ślepego człowieka badającego laską wszystko co jest przed nim. Ma na sobie łachmany, a oba oczodoły to od dawna zasklepione rany. Siwe włosy zwisają mu na plecy, ale nie ma brody. Jeśli chcesz dotrzeć do akademii przed zmrokiem musisz się pospieszyć.
Lestek:
Na inspekcje wyszedłeś, gdy zaczęło już być ciemno. Okazało się, że większość obrońców skupiła się wśród ruin Karczmy pod Zwisającym Ogórem - to jest najsłabszy punkt. Podobno prócz tej wielkiej dziury to cały Fort ma tylko dwa wejścia: budynki 11 i 23, reszta drzwi została zamurowana.
Derwan:
Bogna pozostała w Karczmie Karła. Zabrałeś skórzaną kamizelkę, miecz i pochodnie i ruszyłeś w drogę. Przynajmniej nic nie będzie cię zwalniać. Wyszedłeś z budynku 23 i ruszyłeś na zachód od Fortu. Na krańcu miasta zastałeś wieże, która jest teraz parterowym budynkiem - wszędzie walają się gruzy. Gdzieś za wieżą prosto drogą znajduje się Akademia Wojskowa, a jeszcze dalej za nawałnicą Czarnych Chmur Gniewożyce, jedyne miasto inne niż Lionborów w okolicy. Zagłębiając się do podziemii zwróciłeś uwagę na ślady walk. W końcu zobaczyłeś schody, które zapadły się głębiej. Możesz przeskoczyć dziurę, ale nie będziesz miał drogi powrotnej tędy. Arsenał jeśli tu jest to niżej schodami.
Wiktor:
Alchemia nie zawiera zbyt wiele opisów chorób skóry, więc dość szybko dotarłeś do informacji o Ślinie Itztliego. Według księgi w czasach, gdy diabły chodziły bez przeszkód w tych krainach, a wrogowie (określenie to w księgach odnosi się do istot odrzucających Imperium Lunakry) składali krwawe rytuały była substancja - Ślina Itztliego - ktora doprowadzała istoty do śmierci, ale serca ich wciąż pompowały krew. Podobno serce zanurzone w tej ślinie mogło bić nawet bez ciała. Księga nie zawiera informacji na temat stworzenia tej substancji. Aeromanta w kościele właściwie nie odpowiedział ci na pytania - po prostu nie wiedział. Wyjaśnił tylko, że to zjawisko nie jest przejawem mocy, którymi między innymi on dysponuje - taki efekt wykracza poza możliwości żywych istot i tylko bogowie mogą coś takiego stworzyć.
Co właściwie... miałoby sens. I... hmm... takie coś chyba miało już miejsce, ale zupełnie nie pamiętam gdzie o tym czytałem. Czarne Chmury. Jeśli chcesz poszukaj w naszej bibliotece, ale pamiętaj, że wilkołak Niemir i wampir Dargorad dwoją się i troją nad barykadowaniem tego miejsca, więc jeśli nie chcesz tu zostać na noc powinieneś się pospieszyć z poszukiwaniami. Niemir, Dargorad:
[muszę przerwać teraz pisanie, więc odpis dla was będzie dziś później albo jutro rano; mapa jest na górze]