Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2011, 22:45   #12
Rudzielec
 
Rudzielec's Avatar
 
Reputacja: 1 Rudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodze
Dziękuje za wspaniałą sesję, wszystkim graczom/graczkom i Mistrzom. Zakończenie podoba mi się niesamowicie bo nie jest cukierkowym "I żyli długo i szczęśliwie" ostatnia scena podoba mi się ze względu na wrażenie: "Ok umarli można iść na piwo", ale to nie jest 100% przesądzone, jak w dobrej książce, można w razie czego napisać kolejny tom. (A przynajmniej mnie swędzą aż pazurki żeby dopisać co tylko potwierdza, że była to dobra robota).

Już w podsumowaniu poprzedniej sesji chwaliłam Panicza za mistrzowanie. Teraz było moim zdaniem jeszcze lepiej. Nie chodzi nawet o fakt, że dobrze pisze (a pisze świetnie )tylko o umiejętne operowanie graczami i efektywny "zamordyzm" czytać można to jako "trzymanie za mordę" żeby się towarzystwo nie rozlazło, albo, "pisz bo zamorduje". Dzięki temu podejściu, przynajmniej ja, miałam świadomość, że sesja na pewno się zakończy, może i niezbyt przyjemnie dla postaci, ale nie będzie utrzymywania na siłę całego przedstawienia ani sesji zatrzymanych w połowie bez jakiegokolwiek zakończenia. Dawało mi to poczucie jakiejś... "całości" celowości tego co się dzieje, jakby nasze postacie gdzieś tam były i nawet jak umrą to wydarzenia będą się dalej toczyć... Co tu dużo mówić wciągnęłam się.

Malahaj nie myśl bestio niesyta, że o tobie zapomniałam, twój styl pisania też bardzo mi się podoba. A za współtworzenie tej sesji należą ci się również brawa. Pochwaliłabym bardziej ale poza postem lub dwoma byłeś bardzo niewyczuwalny, co pewnie oznacza, że zajmowałeś się poganianiem Panicza i knuciem co by tu jeszcze poprawić albo "uwrednić". Z braku dowodów nie mogę cię o nic z tego oskarżyć ale i tak

Co do moich postów. Dzięki za tak pozytywną ocenę Ale nie uważam żebym zasłużyła na nią z czystym sumieniem. Często moje posty zmieniały się po pięć sześć razy nim wysyłałam wersję "do akceptacji/oceny" Ale kilka razy pisałam posta praktycznie bez przerw i poprawek, tak było ze sceną na wozie i tą na dziedzińcu. Ponosiło mnie po prostu, bo się za bardzo wczuwałam w klimat, głównie dzięki MG (nie podlizuję się) oraz innym graczom (najczęściej Myvern Rychtera dawał mi pomysł i osadzał go w realiach sesji). Mam nadzieję, że nie torpedowałam tymi postami pomysłów innych graczy? Jeśli tak to przepraszam. Tym niemniej wielką radochę sprawiało mi nawet siedzenie do późna w nocy i klepanie w klawisze. Chciałam też przeprosić za coraz większe opóźnienia gdzieś od połowy sesji, zmieniłam kontynent na którym się znajdowałam i po jakimś czasie dał o sobie znać tzw "Jet Lag" a i wycieczki krajoznawcze w dzicz gdzie internetu nie było swoje zrobiły (trzy dni w buszu pod namiotem utrudniają proces twórczy, tak jak nalewka z eukaliptusa). Po prostu organizm nie wytrzymał i zasypiał nie wtedy co trzeba a kiedy nie spał to za dużo się działo żeby spokojnie dokończyć posta i wrzucić na czas (tak wiem, że czasu było sporo na posta on mi po prostu zbytnio uciekał inaczej tego nie umiem opisać ).

A propos ewentualnej kontynuacji, to pewnie skończymy/zaczniemy wyłowieni przez miłych tubylców na tropikalnej wyspie którzy wyleczą nas i odkarmią, żebyśmy dobrze smakowali jako danie wieczoru na obchodach święta równonocy czy coś w tym stylu

Czuję że muszę napisać coś o postaci Kerin, ona i jej historia zrobiły się praktycznie same, serio, w 3 godziny miałam to już na kompie gotowe do wysłania. I tu też natchnienie, głównie ze wstępniaka w rekrutacji. Zresztą zawsze chciałam zrobić naprawdę poharataną emocjonalnie postać o złym charakterze, mam nadzieję, że blondi się podobała? Na początku miałam grać warlockiem (nie znam tłumaczenia tej nazwy) lub zaklinaczką, ale po kolejnym przeczytaniu posta rekrutacyjnego gdzie pisało, że Panicz szuka postaci które będą łotrami trafiło mnie jak piorunem i tak Kerin została łotrzycą. Z czystym sumieniem mogę jednak powiedzieć, że jest jedną z moich najulubieńszych postaci, jeśli nie najulubieńszą.

Nie umiem w tryktraka Ale w coś innego chętnie, mam nadzieję, że nie zawiodę oczekiwań. Nie, nie studiuję medycyny, ale pomagam bratu kiedy zakuwa a uczy się na ratownika medycznego więc coś niecoś kojarzę w tych tematach. Zresztą łobuz zagląda mi przez ramie i podpowiada co i jak kiedy zaczyna lać się krew i wszyscy robią sobie nawzajem kuku, lub starają się połatać po imprezce
 
__________________
Kasia(moja przyszła MG)-"Ale ja nie wiem czy pamiętam jak prowadzić sesje!"
Sebastian(mój kuzyn)-"Spoko to jak jazda na jeżozwierzu, tego się nie zapomina."

Ostatnio edytowane przez Rudzielec : 14-05-2011 o 22:51.
Rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem