Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2011, 20:13   #253
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Wyważenie drzwi nie należało do zadań wyjątkowo trudnych. Kilka uderzeń młotem i nic nie blokowało wejścia Zabójcy i Twardemu. Jednak wydarzenia, które nastąpił zaraz potem nie były zbyt przychylne grupie poszukiwaczy przygód, złota i śmierci.

Ogień rozprzestrzeniał się coraz szybciej. Na szczęście khazadzki wojownik miał linę, która umożliwiła ucieczkę z pułapki będącej swoistym piekarnikiem. Zabójca o mało nie zaklął, widząc uciekającego podpalacza. Nie odezwał się jednak ani słowem, kontynuując swoją milczącą podróż.

Jego stopy nie zdążyły jeszcze dobrze dotknąć ziemi, a milczący wojownik ruszył z młotem gotowym do walki za swoim rodakiem w pogoń. Gnał ile sił w nogach, mając nadzieję na zabicie tego, kto chciał go upiec żywcem. Młot i jego właściciel łaknęli krwi. Dużo krwi.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline