Zabójca nie zastanawiał się długo. Wybrał odnogę prowadzącą do czegoś, co zjadło elfa. Thrunmir nie przejmował się losem szpiczastouchego. Był w końcu elfem. Chodziło o zmierzenie się z przeciwnikiem, który mógł zagwarantować khazadowi godną śmierć. Śmierć, która zmaże plamę na jego honorze. Nie spodziewał się, by Twardy poszedł wraz z nim. Mimo to ruszył, ściskając mocno trzon młota i rozglądając się uważnie.
__________________ "Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski |