Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2011, 20:19   #7
Yanki
 
Yanki's Avatar
 
Reputacja: 1 Yanki nie jest za bardzo znany
Maciek otworzył oczy i westchnął głęboko. Lezał tak jeszcze przez chwilę, a potem wstał i przeciągnął się. Był słoneczny dzien, gdyby zaraza sie nie rozprzestrzeniłą, chłopak najprawdopodobniej poszedłby grać w piłkę lub coś w tym stylu. Teraz jednak musiał wraz z innymi - Markiem, Konradem i Michałem - przebywać w tym miejscu, broniąc się przed zarażonymi. Świetnie.

"Jankes" skierował się od razu do łazienki, gdzie wziął prysznic. Nie dosc, że robił to codziennie, to ciepłej wody nie było. Kolejna zaleta kurortu.

Ponieważ chłopak nie był głodny, nie szeł do jadalni tylko skierował swe kroki od razu do "głównej sali". Nazywał ją tak, ponieważ był w niej spory telewizor i tam najczęściej przebywał. W pomieszczeniu był już Michał. Mężczyźni przywitali się. Maciek rozsiadł się na kanapie i czekał. Po kilku minutach pozostali, to znaczy Marek i Konrad, dołączyli i Michał zaczął mówić o tym, że mur już długo nie wytrzyma. Maciek postanowił zabrać głos.

- Wiecie - zaczął, bawiąc się znaleziona kilka dni wcześniej zośką - nigdy nie byłem specem w pracy fizycznej, mam na myśli budowanie, i tak dalej, ale myśle, że mógłbym odciągnąć w jakiś sposób hordę od muru, żebyście mogli się nim zająć. Nie chcę się chwalić, ale jestem chyba najszybszy z was, studiowałem na AWF-ie i prowadziłem aktywny tryb życia. Nie, żebym uważał was za leni, ale chyba wy bardziej znacie się na tych sprawach niż ja. Tylko bym wam przeszkodził. Spróbuję odciągnąć ich jak najdalej, a potem wrócę. Mam nadzieję, że mi się uda. Chciałbym jeszcze założyć kiedyś rodzinę.

To wszystko, co miał do powiedzenia. Chłopak wpatrywał się w pozostałych, czekając, co powiedzą.
 
Yanki jest offline