Wątek: Dawna Wiara
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2011, 20:47   #3
Tyrsson Ulvhjerte
 
Tyrsson Ulvhjerte's Avatar
 
Reputacja: 1 Tyrsson Ulvhjerte nie jest za bardzo znanyTyrsson Ulvhjerte nie jest za bardzo znany
Tyrsson rozejrzał się uważnie i ostrożnie po okolicy. Tak naprawdę wcale nie interesowało go to gdzie się znajduje... Przynajmniej na razie. Znacznie większą uwagę przywiązał do towarzyszących mu wojów, patrząc na nich dłużej niż na wszystko inne, jakby starając się jak najlepiej ich wybadać. Zamyślił się po chwili i jakby wyłączył z otaczającej go rzeczywistości.

"Zastanawiam się co właściwie na nas czeka w drodze. Przecież nie wieziemy byle zboża, czy sukna z dalekich krain. O nie... Odpowiadamy za ładunek stokroć cenniejszy w tych czasach. W końcu..., nie od dziś wiadomo, że ten kto ma dość mieczy i toporów jest w stanie zapewnić sobie godziwy byt. Grabieżą, lub poprzez służbę u jakiegoś księcia, bądź podobnej persony. A tutaj jadą dwa wyładowane wozy. Dość by uzbroić wcale spory oddział, a z tego co mi wiadomo czekający na ten transport bojownicy dysponują niemałym zasobem chętnych do walki."

Gdy przestał rozmyślać zauważył, że został trochę z tyłu. Poprawił spoczywający na plecach potężny topór, tak, by nie kolidował z łukiem i strzałami, po czym sprawdził jeszcze, czy miecz dobrze leży i chwycił swoją tarczę. Na jej widok niektórzy mimowolnie się uśmiechali, nie wierząc, że tak mały puklerz może stanowić skuteczną ochronę. Jednak już z pewnych ruchów i sposobu w jaki wiking obnosił się ze swym ekwipunkiem dawał jasno do zrozumienia, że wie co robić, gdy dochodzi do orężnej rozprawy.

"Swoją drogą, muszę szybko okryć się jakimś kocem, lub futrami. Mój pancerz raczej rzuca się w oczy w tutejszych kniejach. Nie wierzę, by czerwień wełny nie zwróciła uwagi naszych potencjalnych wrogów, chociaż... zawsze miło jest posłać do diabłów kilku rycerzy..."

- Samtalen er ikke på plass min Far!- przerwał panujący spokój, nawet gwarzący z przodu wojowie obejrzeli się przez ramię, by sprawdzić co się dzieje na tyłach. Już mieli coś mu rzec, jednak nim zdążyli to zrobić usłyszeli głos wojownika.

- Bożywoju! Potrzebne mi jakieś skóry, lubo kawał tkaniny w barwie las na myśl przywodzącej! - zasygnalizował nie chcąc narażać misji na niepowodzenie. - I o czym żeście tak prawili, jakem rozmyślał samotnie o naszej pozycji?

- Takem myślał również -rzekł, nie czekając odpowiedzi -Iżby niegłupim było wysłać kogo przodem, cobyśmy pewni byli, czy nie ma nikogo przed nami. Głupio byłoby wszak panowie, gdybyśmy flanki i tyły chronili, nie wiedząc co z przodu czeka. A bo to jeden smok w tych puszczach grasuje? Jedna strzyga, lubo wilkołak żeru dla siebie szuka? Warto by również zapewnić sobie przychylność Bogów na czas tej wędrówki raz który. Tako moich, jak i Waszych, co lasy mają w swej mocy.- Ponownie nie czekając odpowiedzi oddalił się trochę wpatrując w dal.

-Czyż nie słyszycie tego?- rzucił tak, by słyszał go każdy z karawany - Bogowie żądają od nas krwi wrogów! Chryst przybył tutaj i kazał ścinać Wasze święte gaje! A w mojej ojczyźnie jawnie naplwał w twarz Bogom i ustami zdrajcy rzekł iż można czcić Dawnych Bogów, lecz skrycie! Niczym rzecz haniebną i niegodną! Toż nawet wojowie na drakkarze srają nie wstydząc się oczu drugiego!- gdy to mówił zdawał się potężnieć, drapieżnieć. Jego palce odruchowo zaciskały się na rękojeści miecza, jakby pragnąc wydrzeć go z pochwy i wbić w ciało wroga. - Jesteśmy tutaj, by zmienić ten stan rzeczy! Ten chędożony niby bóg z południa nie będzie nam tutaj rządził! Obcy jestem i wiecie o tym, lecz patrzcie. Walczę w Waszej sprawie! To znak od Bogów! Zwyciężymy! Ruszajcie śmiało! Wieziemy nie oręż, lecz narzędzia pomsty! Pomnijcie, iż zemsta jest świętym prawem pogan! I teraz będziemy się mścić!- tutaj przerwał, pozostawiając długą i efektywną pauzę.

- Tyś Ojcze dał nam nadzieję na lepszą przyszłość. Na pomstę! Bogowie Północy są tutaj i nam pomagają. Miłe im nasze czyny i dzięki im składam za to, że nas ze sobą zetknęli. Jeśli tak napisano sprawimy, że rzeki rude będą od krwi tych słabeuszy co wyrzekli się Prawdy, niczym tchórze! Zgięli karki gdy tylko ujrzeli krzyż. Hańba i mór za tych psubratów! Chwała Bogom!
 
__________________
Właśnie taki hełm nosi Tyrsson Ulvhjerte i tak się prezentuje :D

Ostatnio edytowane przez Tyrsson Ulvhjerte : 17-06-2011 o 13:17. Powód: Enter nie boli :P
Tyrsson Ulvhjerte jest offline