Witam serdecznie, ja - Wasza Groza Ymiru
Potwierdzam słowa Ravanesh, że od teraz do końca sesji wszelkie niemożności wrzucenia posta (lub spóźnienia z nim) lepiej zawczasu z nami obgadać.
Faktycznie (o czym nie musicie wiedzieć, ale niech będzie) jest tak, że decyzje podejmowane przez osoby zdałoby się nie powiązane z innymi postaciami w tej chwili (jak chociażby osamotniony Dhiraj, czy zagubieni w lodowym mieście Szczota i Seamus) mają wpływ również na losy pozostałych.
Brak wrzuconego posta, brak deklaracji nawet przez jedną osobę - spowalnia tempo akcji.
Chociażby decyzja Duffyego - czy wpuścić Rocka do sali ochrony. Nie musieliście wiedzieć, ale akurat zamek do tego typu pomieszczeń prostą sztuczką "na zwarcie" się nie otworzy. A teraz Rock jest w środku. Ma zapewne dostęp do broni ochrony, do systemów namierzania, do zabezpieczeń bazy, a nawet do łączności i sterowania. Co to zmieni w Waszej sytuacji? Zobaczycie. A gdyby nie wszedł? Już się nie dowiecie.
Teraz dla przykładu Selena. Jaką decyzję podejmie. Spróbuje realizować plan by dostać się do nieznanych sobie ludzi. A co, jeśli wtedy nie da rady wydostać się na czas (bo bazie właśnie mogło się nieźle oberwać). A co, jeśli w ten sposób skończy swoją przygodę w odpływie brudnej wody z bio-labów? A może ktoś tam jest, w tej gromadce ocalonych, co wpłynie na wasze losy? A może są tam już tylko cieplaki i straci czas?
Ipor - nie ufa Rockowi, a jednak facet ratuje mu ponownie życie? A może jednak nie ratuje. Może chce go wy#@ać na dobre? Zaufać, nie zaufać?
I tak dalej. I tak dalej.
Łapiecie, o co nam chodzi. Sieć zaufania i jego braku, antypatii i sympatii jest teraz tak napięta, że każde jej poruszenie może wywołać ... lawinę dramatycznych wydarzeń.
Pozdrawiam i zachęcam do konsultacji.