ja się tylko mogę podpisać pod tym, co wyłuszczyli lilka z Harardem. mam bardzo podobne odczucia - w sesji brakuje mi indywidualnego podejścia do postaci (a czytałam CELĘ i wiem, ze może być naprawdę dobrze).
nie przerzucam jednakowoż winy na MG - również moja w tym głowa, bo faktycznie nie poświęcam te sesji prawie w ogóle czasu. w lwiej części powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że właśnie zmieniłam pracę i jestem w ostrym trybie szkoleniowym a także w trybie intensywnych treningów w związku z czym w domu jedynie nocuję.
jeśli mogę poprosić o odrobinę wyrozumiałości to chętnie podejmę rękawicę i spróbuję pozbierać Issę z klęczek. mam nadzieję, że uda mi się dziś napisać choćby krótkiego posta.
__________________ Purple light in the canyon
That's where I long to be
With my three good companions
Just my rifle, my pony and me |