Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2011, 17:10   #104
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację


Drzewo było dumne z tego, że jeżeli drużyna miała kłopoty, to on mógł im pomóc. Co prawda bolało go trochę to, że zaatakował strażnika, który jeszcze nic nie zrobił...ale mógł! Mógł zrobić! A wtedy? Na przykład wziąć łapówkę! A tak przynajmniej unikną strasznego losu...co prawda omal nie zginął ale przecież to nie o to chodzi!
Drużyna bardzo szybko przegrupowała się na tyłach tak jak i Drzewo myślało, że to uczynią... ale... Zaraz...What the... A gdzie mieszczanin?

Drzewo nie lubił, gdy ktoś komu pomaga to ucieka, nie pija herbatki... oj nie lubił tego cholernie
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=PDxvb8Lk-NE[/MEDIA]

Gdyby drzewo miało skórzaną kurtę, winchestera i może do tego jeszcze okulary przeciwsłoneczne i...a, szkoda gadać. Nie miał motoru. O ile z innymi rzeczami nie byłoby problemu, o tyle nie posiadał motoru, a to już brało cały misterny plan w łeb. Plan B. Zaczął na korzeniuszkach skradać się za drużyną, tak jak go drzewiej szkolono. Szybko przemieszczał się, jak na osobę która się skrada, oczywiście.

Ujadanie...

Tak to wilczyca! Zatem gdzieś za tymi domami. Ktoś kto by stał za nim usłyszałby zapewne "A pieprzyć skradanie". Ale nie było nikogo i nim nadszedł przed, jak się okazało szpital, jego towarzysze zniknęli i ponownie poczuł się pominięty i niepocieszony. Zauważył za to inne drzewa. Tak...
-Przepraszam, drogi Pani ale...nie będzie źle, jeżeli się tutaj prześpię? Jestem na...jakby to powiedzieć...misji... mam licencję, oczywiście i nie ma co się bać z mojej strony-Wyjaśnił drzewom z kłamanym uśmiechem, szczególnie lipie, te potrafią być wredne, ale cóż, takie są lipy już i na nie się nie poradzi-Zatem...ja się wmieszam-dodał i zapuścił korzenie na noc. Teraz to mnie mogą pocałować w miejsce gdzie kończy się konar, a zaczynają korzenie-pomyślał sobie i z tą myślą Drzewo poszło spać.
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline