Fajnie
A co do posta xepera muszę go pochwalić, bo bardzo mi się podoba. Pokazuje jak bardzo różnią się poglądy naszych BG. Z drugiej jednak strony chyba nieco tego nie przemyślałeś. Do Bogenhafen długa droga a Gundulf cały dzień jechał konno (jego uda pewnie to odczują). Już przed zatrzymaniem się w wiosce pewnikiem był mag zmęczony nie mówiąc, że rycerz pojawił się jakoś po północy. Czyli co? Reszta idzie spać a Guldulf już nocą pruje w kierunku Bogenhafen? Troszkę nieprzemyślane i zdaje się, że daleko chłopak nie ujedzie...