Prawdę powiedziawszy to ciekawy wydaje się związek Haldrovena z całą sprawą - Kurt jako "poukładany chaota" będzie się skłaniał ku teorii Ericha, że ta cała zabawa jest w rzeczywistości prywatną grą Wiedeńczyka...
Co Kurt wie o Haldrovenie, co inni mówią o nim, jakie ploty o nim krążą?
Jaka była pogoda we Wrocławiu dwa dni temu (kiedy mieli tutaj lądować)? To, że samolot został skierowany do Gdańska opóźniło ich przyjazd o dzień - czy to nie był "czyjś plan"?
Kurt po prostu na chwilę obecną zaczyna szukać po omacku. Ludzie, budynki, wydarzenia, wizje... Jakiekolwiek fakty, teorie, domysły... Niezależnie jak szalone i nieprawdopodobne. Zgodnie z zasadą: "Po odrzuceniu tego co niemożliwe, wszystko co zostanie, nawet jeżeli nieprawdopodobne - musi być prawdą" (lekko trawestując sir Doyle'a)...
Informacje otrzymane w Wiedniu są nic nie warte, nie ma również żadnych konkretnych dowodów, że zostali jakoś wystawieni lub się nimi w jakiś sposób gra (więc póki co informowanie Detlinde jest niecelowe); więc Kurt chce połapać jak najwięcej puzzli z tego obrazka dopiero potem je składać w jakąś całość. |