E tam, paskudne insynuacje.
Czasem Google, innymi razy zwykłe uroki bycia dziewczęciem dużo grającym
A to.. to jest jedna z moich ulubionych gier. I stała się nią za czasów, gdy internet nie był tak powszechny, więc nie można było w kilka minut znaleźć sobie jakiejś z setek dostępnych teraz solucji. Do tego na starusieńkim sprzęcie miała w zwyczaju się wieszać