20 Luty 1933 Czasy wojny, Ameryka, cały kraj świętuje uchwalenie dwudziestej pierwszej poprawki w konstytucji dwudziestego lutego. Radość mieszkańców tego rozrastającego się państwa ze zniesienia prohibicji jest odczuwalna na ulicach, w barach i hotelach. Wielu byłych działaczy wojennych ucieka tutaj od wojny by odpocząć i móc wypić sławną, teraz już w pełni legalną, whisky. Sławny ze swych bohaterskich czynów detektyw, Elvis Osbaldo, bynajmniej nie jest osobą, którą przepełnia radość z tego powodu, a wszystko zaczęło się pewnego pechowego wieczoru...
28 Luty 1933
Siedziałem w barze u Joego, lubiłem to miejsce, tak samo jak lubiłem zimną whisky jaką tam podawał. Robiło się późno, przy barze siedział tylko barman, jakiś podpity pechowiec płaczący z powodu dziewczyny i ja, wraz z butelką i szklanką po której krawędziach odbijały się moje palce na zimnej powierzchni szkła. Pojedyńcze krople ściekały po mojej dłoni, a gdy wziąłem ostatni łyk, na dnie zostało jeszcze trochę lodu. Rzuciłem skromny napiwek, pożegnałem się, założyłem swój filcowy kapelusz i wyszedłem...
I tam czekał on, Harry, w swojej eleganckiej marynarce, w skórzanych rękawiczkach i z takim samym, dżentelmeńskim kapeluszem na głowie. Wyraźnie chciał pogadać...
- Elvis? Co się dzieje przyjacielu? Ostatnimi czasy możnaby pomyśleć, że już nie jesteś tą samą osobą co kiedyś. Odznaka przy spodniach, rewolwer w dłoni, maniery, pamiętasz?...
- Harry, tamte czasy minęły, już nie jesteśmy dzielnymi detektywami... - Czy już mówiłem, że chciał pogadać?
Potem doszedłem do domu, zdążyłem już całkiem wytrzeźwieć, więc trzeba było coś z tym zrobić. Wziąłem Jacka Danielsa z półki i szklaneczkę. Towarzystwa dotrzymywała mi Phoebe, moja biała jak śnieg kotka...
I wtedy zadzwonił telefon, a całe moje życie się zmieniło...
1 Marzec 1933 Detektyw Elvis Osbaldo zaginął, pewnego dnia po prostu nie przyszedł do pracy a jego kolega, Harry Wright, zainteresował się tym nagłym zniknięciem. Wiele osób próbowało się do niego dodzwonić, bez efektu. Zostawił swój samochód przed apartamentem, kota na balkonie i śmieci przed domem, szybko zaczęto go szukać i dotarto do wniosku, iż... Zaginął, nie było po nim żadnego śladu, żadnej wiadomości czy pożegnania...
7 Marzec 1933 Elvisa Osbaldo znaleziono pewnego ranka leżącego na dachu hotelu Mordino. Hotelowy boy powiadomił policję, była to tragedia, przy jego ciele znaleziono portfel z gotówką i dokumentami, ale bez odznaki. Wielu ludzi zawdzięczało mu życie bądź majątek, był jednym z najlepszych detektywów w Los Angeles, był idolem dzieci i wielokrotnie nagradzanym człowiekiem, znanym w całej ówczesnej Ameryce... I pewnego dnia po prostu odszedł, zastrzelony w nieznanych okolicznościach, bez żadnych śladów, tak po prostu. Życie na ulicach Los Angeles lat trzydziestych już nigdy nie będzie takie samo jak dawniej...
><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><
Niniejszym rekrutację do sesji "Stare Czasy" w klimatach Noir lat trzydziestych ubiegłego wieku uważam za otwartą! Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad otworzeniem tego typu sesji, w końcu się zdobyłem na pewien ogólnikowy plan i proszę; storytellingowa sesja detektywistyczna przewidywana na nie więcej niż pół roku. Czego oczekuję:
- 3/4 graczy, nie mniej nie więcej, którzy wcielą się w 3/4 postaci, których rola w sesji jest raczej ogólnikowa, jak wcześniej wspomniałem.
- Dość bogatych i klimatowych postów, to *nie jest* żaden jednolinijkowiec a historia, może i sztampowa, ale mam zamiar stworzyć typowy czarny kryminał tamtych lat, ciągnąc od takich tytułów jak Jack Orlando bądź Black Dahlia.
- Odpisywania przynajmniej raz na tydzień. I to nie czcze gadanie, sesja naprawdę może się ciągnąć, ale myślę, że przed sylwestrem się urobimy, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Co mogę dać w zamian:
- Przede wszystkim sesję w klimatach, których jeszcze na tym forum się nie dopatrzyłem (ale może to tylko moje niemrawe oczy).
- Zapewnienie o tym, iż naprawdę *chcę* i *zamierzam* skończyć tę sesję (toteż przepraszam za wszelkie sesje z przeszłości, które zmuszony byłem przerwać, teraz nic takiego się nie stanie i obiecuję, że co by się tylko nie działo - o ile gracze mi pozwolą - doprowadzę historię do końca).
- Także bogatą i klimatową oprawę w postaci długich (a moje teksty nazwano swego czasu "murem chińskim" ze względu na wielkość) postów, które pozwolą graczom wczuć się w klimat.
Chciałbym jednocześnie zapewnić (bowiem niektórzy mogą patrzeć na sesje z przeszłości, z których osobiście dumny nie jestem (szczególnie z paru, które padły przede wszystkim z mego braku czasu i woli mojej/graczy do kontynuacji, naprawdę chciałbym dzisiaj niektóre pociągnąć dalej), iż zdażało mi się grać w sesje wyższych lotów, a jeśli ktoś jest naprawdę ciekawy mojego stylu pisarskiego (uwaga do administracji; to nie reklama, ani ja ani osoby trzecie nie zamierzamy wyciągać z tego żadnych wymiernych korzyści), proszę odwiedzić
ten oto link i zadziwić się ilością tekstu. Tak, z góry uprzedzam, że będę walił takie ściany tekstu.
Wzór KP:
Imię, pseudonim, nazwisko: Prosiłbym o trzymanie się pewnych ram związanych z imionami, chciałbym, by wszyscy nosili amerykańskie/angielskie/włoskie/francuskie/hiszpańskie imiona i nazwiska, nie chcę widzieć typowych polaków w sesji noir.
Płeć: Chyba nie muszę nic tłumaczyć?
Wiek: Także zrozumiałe.
Stosunki z detektywem Osbaldo: Tutaj chciałbym zaznaczyć jedną rzecz. Chciałbym, by gracze wcielili się kolejno w:
bliskiego przyjaciela,
policjanta/detektywa szukającego sprawcy,
członka rodziny naszego zmarłego oraz (ewentualnie)
kochankę naszego bohatera. Ostatnia osoba nie musi brać udziału w sesji, ale jeśli znajdzie się taki gracz, wolałbym, by był płci żeńskiej (niestety, wbrew opinii niektórych, mężczyznom nie idzie prowadzenie damskich charakterów).
Historia: Możecie napisać, że wasza postać właśnie wróciła z wojny, bądź też prowadzi bar na uboczu miasta, nie musicie się jakoś tragicznie rozpisywać tutaj...
Opis: ...Ale tutaj już tak. Charakter, zachowanie, przyzwyczajenia, nałogi, defekty genetyczne i, oczywiście, wygląd. Z mojej strony dodam, iż bardzo dobrze by było, jeżeli wasze postaci byłyby uzależnione od papierosów/narkotyków/alkocholu to byłbym usatysfakcjonowany takimi postaciami. Nie szukam "przykładnych wzorów do naśladowania z marzeniami", szukam pokiereszowanych przez życie pijaków i ludzi zdradzających swe żony, którzy bardzo przeżyli śmierć członka rodziny/przyjaciela i spieprzyli sobie życie, toteż szukają kogoś, komu się ono udało, miastowego herosa, wielokrotnie nagradzanego. Nie ratujcie świata, skopcie sobie życie i ubolewajcie nad nim nad szklanką whisky.
I to by było tyle, poszukuję tylko tych trzech bądź czterech graczy, którzy przeżyją krótką historię w klimatach noir, gdzie nie zabraknie kryminalnego śledztwa, filcowych kapeluszów, rewolwerów, tommy-gunów oraz femme fatale. Niniejszym zapraszam was to gry!