Gdyby ktoś mnie zapytał co sądzę o sesjach, w których można zostać wielkim pomrowem nie byłbym zbyt uprzejmy w epitetach.
Gdyby ktoś mnie zapytał, czy przemianę MOJEGO bohatera w wielkiego pomrowa uznam za fajną do epitetów mogły by dojść słowa powszechnie uważane za obelżywe.
A w każdym razie tak by było do dzisiaj
Dzięki Ravanesh. Cień nadziei w Twoich rękach wielokrotnie sprawiał dylemat Seamusowi. Do końca nie wiedział, czy cień ów był prawdziwy, czy tylko wiódł na manowce
I dzięki Armiel. Za dyskusje, świat, pomysły i solidny kawałek naprawdę dobrego sci-fi horror o jaki dziś bardzo ciężko.
No i oczywiście dzięki współgraczom. I tym, z którymi interakcji było dużo i tym, z którymi się nie udało pograć tyle ile by się chciało. Wszystko do nadrobienia...
Do zobaczyska w innych sesjach... kuźwa