Sesja psychologiczna - sen, który chce nas zabić Ostatnio wpadł mi do głowy pomysł na sesję osadzoną w sennym świecie kilku osób pogrążonych w śpiączce (wszyscy śnią o tym samym i łączą się w grupę). Żeby jednak nie było za łatwo sen szybko przeobraża się w najgorszy z koszmarów i każdemu z naszych bohaterów wypomina najcięższe grzechy, jakie popełnił w ciągu życia i z których nigdy się nie wyspowiadał (przenośnia, nie chodzi tu tylko o spowiedź kościelną). Grzechy będą przedstawiane za pomocą psychodelicznych postaci, chcących wyegzekwować prawo we własny, nie do końca uczciwy, sposób. Celem sesji byłoby przeżycie prowadzonych przez graczy ofiar i doprowadzenie ich do stanu "czystki", kiedy to pokonają wreszcie wszystkie ze swoich złych uczynków i okażą potrzebną w tym przypadku skruchę. Mimo wszystko, to zadanie nie będzie takie proste, jak się wydaje, bowiem często uczestnicy będą musieli wysilić szare komórki i poczynić odpowiednie kroki w celu unieszkodliwienia koszmarnych wizji.
Co Wy o tym myślicie? Dodam jeszcze, że bardzo ważne byłyby rozmowy pomiędzy koszmarami (tak, nie wszystkie od razu będą rzucać nam się do gardeł) i próby wyperswadowania litości dla swoich postaci. |