Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2011, 09:45   #102
Morior
 
Reputacja: 1 Morior nie jest za bardzo znanyMorior nie jest za bardzo znany
Najpierw wszyscy w siódemkę trafili do tego miejsca. Zobaczyli powieszone ciało. Już wtedy coś było nie tak. Choć ciało wroga nie znaczyło tak wiele, to jednak ciało jest ciałem. Potem naukowcy... To było straszne. Od tej pory nic nie było już takie jak kiedyś. Gdy ruszyła maszyna, nie było ratunku. Wszyscy rozdzielili się. Ile czasu minęło zanim się odnaleźli? Dębski sam nie wiedział, tutaj czas mijał inaczej.

Mathias Johansen, Jeremy Jr. Witchcord, Ian McIntire, Tych ludzi kapitan już nie zobaczył. Później Dębski w niemiłych okolicznościach spotkał Eddyego. Z opresji uratował go pewien człowiek. Przedstawił się. Potem ten przyjazny naukowiec. Wreszcie udało się nawiązać kontakt z resztą grupy. Dzięki nim znowu kapitan uszedł z życiem. I wtedy spotkał... skrzynię. Gadającą skrzynię. Dębski był wtedy w takim stanie, że gadająca skrzynia, to nic. Niestety okazało się to prawdą. A może Dębski do teraz śnił, to wszystko było jego wymysłem? Ale czy byłby w stanie wymyślić coś tak chorego?

W końcu zginął Lee. To było już za wiele. Wtedy Dębski zrozumiał. Tych kosmitów trzeba zabić. Trzeba pomścić zaginionych towarzyszy, naukowców, wszystkie ofiary tych potwornych istot z Lee włącznie. Eddy rzucił się na X9. Dębski z Lambertem mieli czas, by działać. Zaaplikowana została pierwsza fiolka i naciśnięty prawy przycisk. Jakiś gaz zaczął się ulatniać. Kapitan machał ręką. Potem przyszedł czas na drugą fiolkę, chyba podziałało.
- Niech się dzieje wola nieba! - stwierdził Adam.
Wtedy na Lamberta wpadł Eddy. Czy Adam Lambert przeżył? Dębski nie wiedział. Był bardziej zdeterminowany niż zawsze. Chciał pomścić także Lamberta. Nieważne czy on przeżył, czy nie. Teraz wystarczyło dowiedzieć się gdzie jest wyjście i zabić kobietę. Tyle ludzi po drodze zginęło, żeby teraz kapitan mógł zlikwidować te niebezpieczne istoty.

Dezaktywacja systemu podtrzymywania życia na planecie. Te słowa wypowiedział kobiecy głos. To była ona. Teraz Kapitan musiał ją zabić.
 

Ostatnio edytowane przez Morior : 09-07-2011 o 09:51.
Morior jest offline