Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2011, 22:44   #132
Sam_u_raju
 
Sam_u_raju's Avatar
 
Reputacja: 1 Sam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputację
Ostatni post Cohena i Armiela czytam już chyba setny raz dzisiaj... i pewnie przeczytam jeszcze nie raz.
Niech nikt mi nie mówi, że muzyka nie podwaja emocji a ta wrzucona do finalnego posta pasowała genialnie. Wcale sie nie dziwie Twoim łzom Arturze (Dominicu), mi też sie oczy szkliły. Przy żadnej sesji czy to na żywo, czy tutaj na pbfie nie towarzyszyły mi takie emocje podczas gry jak własnie w NYPD. Jestem wdzieczny Armielowi za to, że mi zaufał i zaprosił do tej sesji, mam nadzieje Bracie, że Cie nie zawiodłem. Powiem tak z jednej strony sie ciesze że to koniec i to włąsnie w taki sposob, z drugiej jednak żałuje ze to już koniec.
Alvaro dostał ostro po swojej swietoszkowatej :P dupie a jednak udało mis ie zachowac w nim troche czastki człowieczeństwa choc była ona wymysłem Demiurga na potrzeby Iluzji. Czuje sie spełniony tą postacią, straszni milo mi sie czytało powrot Alvara do Iluzji. Wiecz co Armielu poczułem szczescie Rafaela, który miał w ten poniedziałkowy dzień
Dziękuje Wszystkim graczom za współuczestnictwo w tej najże mrocznej ale wciągającej jak używka sesji. Dziękuje ekipie poczatkowej za to, że wciągneli mnie swoimi postami do jej czytania. Najwieksze podziekowania dla Brodyego, który tak nagle zniknął z Li. Mac Dovell byl genialny i najbardziej żałuje, że jego watek urwał sie tak nagle.

Bebop - wielokrotnie Cie nagradzałem i wielokrotnie Cie chwaliłem za postać BAldricka i jak sam mowiłem na poczatku podchodziłem do niej sceptycznie o czym Cie informowałem. Ot "House w policji", jednak jak dobrze wiesz z kazdym kolejnym postem zmieniałem zdanie i mowiłem "genialny pomysł". Powiem Tobie krótko oprocz tego ze genialny pomysł to jeszcze genialnie zagrany. Nie raz popłakałem sie ze smiechu przy uwagach i komentarzach Terrenca. Lubilem tego gościa i zaluje za Alvaro nie mogl w pełni zostac jego przyjacielem badz chociaz wypic z nim piwko

Suriel - Kingston była silna ale i zarazem łagodna kobieta. Wnosiłas bardzo duzo do tej sesji. Wydaje mi sie nawet, przynajmniej ja to tak odebrałem, ze Jess wnosiła duzo ciepła i w jakis sposob integrowałas ekipe. Dziekuje.

Dominic - Armiel pieknie ujał Twojego Clausa. Wybuchowy, pełen energii facet. Jednak mi osobiscie najbardziej sie podobała metamorfoza jaka przechodził po tym jak zblizył sie do Jess i po tym jak zaczał odkrywać prawdę. Swietnie zagrane. emocje az wyciekały z postów. Uczucie jakie rodziło sie miedzy Clausem i Jess dodało smaczku tej przygodzie i ja osobiscie im kibicowałem. Jestem cholernym niepoprawnym romantykiem i wierze ze miłość jest w stanie pokonac chocby najwieksze zło i przenosic najwieksze gory.

Gryf - dobrze wiesz, ze jestem wielbicielem Cohena i bede nim po wsze czasy. Ja jeszcze w swojej wieloletniej kadencji w rpgach nie spotkałem tak zarysowanej postaci. Uwielbiałem, uwielbiam i bede uwielbiał Patricka. Dzieki niemu Silent przestał być Silentem. Alvaro ciągnał do niego jak ćma do ognia. Gryfie czapki z głów przed Cohenem. Dziekuje, że mogłem być z nim w zespole.

Liliel - droga Liliel Coz moge rzec. Pomimo tego, że przyznaje słusznosc Ravanesh w tym, że miłosc Alvara do Claire wybuchła tak nagle i przez to w pewien spsoob była sztuczna to nie cofnał bym swojej decyzji. Po pierwsze dlatego, że dodawała cholernego smaczka do tej przygody, przynajmniej dla mnie. Po drugie uwielbiam Goodman i wierz mi, ze gdyby była szansa to Alvaro zostałby przy niej nawet majac tylko 1% na to ze ta go pokocha. Udawałby nawet jedynie przyjazn gdyby go odtraciła ostatecznie. Taki to juz pokrecony gosc był. Jeszcze raz Tobie dziekuje, mam nadzieje ze swojej strony, że nie narzucałem sie za bardzo Rafaelem :P

Armiel - o Tobie moge pisac peany. Dawno ale to dawno interakcja z Twoimi NPcami nie budziła we mnie tylu emocji. Jak pisałem na google docu głównie z roboty, z wypiekami na twarzy a znajomi z pokoju pytali mnie czy dobrze sie czuje widzac te rumieńce na mym bladym licu :P
Zawsze boje sie o zycie swoich postaci u Ciebie ale nauczyłem sie jednego. Grać zgodnie z załozeniami postaci by nie miec pozniej w razie czego pretensji do siebie. Scenariusz tej przygody był genialny. Mysle ze nabrali sie wszyscy.
Genialnie poprowadzona sesja. Jeszcze raz dziekuje ze zawierzyłes we mnie

i wiecie co. Zgadzam sie z Dominiciem
Kocham Was
 

Ostatnio edytowane przez Sam_u_raju : 11-07-2011 o 22:53. Powód: błedy
Sam_u_raju jest offline