Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2011, 11:20   #116
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=jsmFERW22qg&feature=related[/MEDIA]
Drzewo szło ulicą i szeptem powiedziało do drużyny
-Ej...a to wczoraj...to co ten...to była straż?
Everybody nods...
-Awwwww -westchnęło ciężko drzewo-To co teraz? Przyznajemy się?-Drzewo się zamyśliło. Wiedziało, że może czekać ich odsiadka, a cele nie są przystosowane albo co gorsza czapa. Tak, trafią do tartaku za zaatakowanie straży. Wszyscy. Wtedy to już kaplica i koniec ich przygody. Westchnęło ciężko drzewo i spojrzało się na resztę
-Ej... A może zwalić winę na kogoś innego? Bo na przykład takie buki są agresywne bardzo i troskliwe. Najpierw pytają się czy masz problem, a później ci przy...walają-powiedział ostrożnie. A to też była myśl. Ostatecznie Drzewo nie lubiło buków aż tak bardzo. Tak, to mogłoby się udać o ile ktoś nie wiedział, że to był dąb. O ile ktokolwiek wejdzie w porachunki z drzewem. O ile Drzewo miało jakieś większe szanse na ucieczkę w razie kłopotów, o tyle gorzej z resztą. Prawda jest taka, że każdy, kto chciałby zatrzymać drzewo musiałby się postarać. Dajmy na to kusza. Ktoś strzela do drzewa. Boli. Drzewo biegnie dalej. Drugi strzał, a drzewo biegnie dalej, kolejny strzał i kolejny...a drzewo dalej biegnie i jeszcze kolejne siedem bełtów i co? I drzewo biegnie dalej, a strażnik jest out of ammo. Chyba, że ma kody do wszechświata. Tak czy inaczej, ile bełtów trzeba na na przykład Ursona? Lubił go, bardzo. A może...
-Ej, a może to wszystko zrzucić na pierwszego maga?-Tak to była jakaś dobra myśl. Nieumarłej dziewczynki z telewi...znaczy jaskini nie mieli, ale on... szkoda go, owszem ale czasem jest tak, że choć nie wie to poświęci się dla sprawy. Drzewo myślało nad dalszymi możliwościami. Ostatecznie dialog mógłby wyglądać w deseń "Zaatakowało nas drzewo, sir! Uciekłem, a Hans jest ranny"...no jak to brzmi?" Drzewo, tak, oczywiście, a ile wczoraj popiliście na warcie?"... No ale są świadkowie, w końcu cała karczma nie mogła mieć widzenia konaru demolującego pomieszczenie i do tego rozlewającego drinki, piwa i inne tego typu trunki. Nie, tutaj sama herbatka nie pomoże, to akurat Drzewo wiedziało.
-A może zebrać resztę drużyny i wiać?-To też była opcja. Lepsza niż mordowanie niewinnych. A pościg? Nie, nie sytuacja była coraz bardziej...coraz gorsza. A może lepiej po prostu udawać, że nic się nie stało? Tyle opcji i samemu akcji nie ma co podejmować. Trzeba ustalić wspólną wersję, jakby kto pytał.
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline