Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-07-2011, 20:37   #7
K.I.T.A
 
K.I.T.A's Avatar
 
Reputacja: 1 K.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znany
Gdy Mara otworzyła drzwi, Emiel usłyszał głos mężczyzny. Zdziwiło go to, ale uznał to za nieważne. Ale, gdy już powiedział to co chciał z domu wyszedł Grain Hultz. Wyszedł mając na sobie jedynie przepaskę. W Emielu krew się zagotowała. Hultz miał sławę hulajduszy i kurwiarza, a Mara była wyjątkowo ładna. Łucznik stracił panowanie na sobą.
- Ty.. ty.. - nie potrafił wykrztusić słowa - Jak mogłaś?! Wiesz jakie było jego ostatnie życzenie? Chciał, żebyś miała co jeść. Ty i wasze dzieci. A ty w tym czasie.. Jak mogłaś? - powtórzył - Zawsze myślałem, że jesteś dobrą kobietą. Ale widzę, że jesteś taka jak te młódki dające każdemu kto chce. Gardzę tobą! Karmen zasłużył na kogoś lepszego.
Zrzucił mięso, które nióśł popatrzył jna mężczyznę przypatrującego się tej “rozmowie”, napluł obojgu pod nogi i odszedł. Nie zwracał uwagi na to co mu odpowiedziała, nie obchodziło go to. Był wściekły. Wiedział, że to co robiła Mara było jej sprawą, ale nie mógł się powstrzymać. Karmen był dobrym mężczyzną, zasługiwał na kobietę, która by to doceniła.
 
K.I.T.A jest offline