Krótkie i pełne przerażenia "aaaaa" wyrwało mi się z gardła. Jeszcze przez sekundę patrzyłam ogłupiała na mężczyznę bojąc się w ogóle ruszyć. Potem nadal na czworakach podeszłam do mężczyzny, przecież trzeba mu pomóc, może jest jeszcze nadzieja, a lekarce przyda się każda pomoc w tej chwili. To nie sprawiedliwe, przecież to ja miałam być ratowana! I chociaż jesteśmy w beznadziejnej sytuacji, potrafię myśleć tylko o tym, że miałam być już w helikopterze, a z każdą sekundą ta chwila się oddala.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |