Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-07-2011, 19:42   #10
Erissa
 
Erissa's Avatar
 
Reputacja: 1 Erissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputację
Gdy tylko wyszła z pola widzenia przyjaciela i jego ochroniarza usłyszała roześmiane głosy dzieci. Początkowo nie zwracała na nie uwagi, lecz, gdy do wesołych pokrzykiwań dołączyło rozżalone błaganie zatrzymała się. Nie od dziś wiadomo, że elfy i krasnoludy żyją jak przysłowiowy pies z kotem, z dwojga złego Emerlin zdecydowanie wolała tych drugich, dlatego przez chwilę zastanawiała się czy nie postraszyć wyrostków, lecz kolejna boruta i zwracanie na siebie uwagi były ostatnimi rzeczami na jakie miała w tej chwili ochotę. Na szczęście los zdecydował za nią i dzieciaki zawołane przez rodziców uciekły do domów. Może i lepiej dla nich…albo dla niej. Tak czy inaczej ruszyła w swoją stronę. Gdy tylko dotarła do świątyni natknęła się na dziwnego jegomościa, z którym zamieniła kilka słów, szybko okazało się, że… może on mieć pewne informacje na temat zaginionego ciała jej ojca. Po krótkiej rozmowie w jego domu wręczyła mu pierścień, mając nadzieję, że czarodziej dostarczy jej jeszcze jakichś wskazówek. Ostatecznie zdziwiona jego trochę dziwnym i chłodnym zachowaniem wyszła z kamienicy. Pies, który przyniósł swojemu panu dłoń, mogącą należeć do zmasakrowanego ciała ojca nie mógł zbytnio oddalać się od tego miejsca, postanowiła więc dokładniej rozglądnąć się w okolicy. Może natknie się na jakieś ślady.
 
__________________
"Wczoraj wieczór myślałem o ratowaniu świata. Dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary. I ratować to, co można."
A. Sapkowski
Erissa jest offline