Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2011, 19:13   #7
K.I.T.A
 
K.I.T.A's Avatar
 
Reputacja: 1 K.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znanyK.I.T.A wkrótce będzie znany
Jak się okazało nie byli jeszcze u celu, po prostu dalej nie mogli jechać. Na domiar złego nie wiedzieli w jakim kierunku iść. Rozdzielili się - Kamil miał iść ze Stasiakiem, kapralem, którego tak naprawdę w ogóle nie znał. Ruszyli w stronę Kubłucka. Ścieżka była wąska i dosyć trudna, zwłaszcza dla kogoś kto musi taszczyć na plecach swoje wyposażenie i nigdy nie należał do zbyt wytrwałych fizycznie. Jednak Kamil się nie uskarżał, bo tak naprawdę nie miał o co - mógł dbać o kondycję. Stasiak nie okazał się taki zły i często zwalniał kroku, by Kamil mógł się z nim zrównać, nie narzekał, nie ponagalał. Kamil chętnie poznał by go bliżej, ale na razie nie było na to czasu. W niedługim czasie zaczął sobie przypominać, że kiedyś chodził tą ścieżką na polowanie. To było w lepszych czasach, Hitler nie panoszył się po Europie, nikt nie bał się wybuchu wojny. Kamil chwilę rozczulał się nad wspomnieniami z dzieciństwa, ale zaraz uświadomił sobie gdzie i po co idzie. Poprawił plecak i przyśpieszył ciekawy co zobaczy na miejscu.
 
K.I.T.A jest offline