Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-07-2011, 00:41   #12
stark
 
stark's Avatar
 
Reputacja: 1 stark nie jest za bardzo znanystark nie jest za bardzo znany
Wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna, odziany w granatowy, sięgający kostek płaszcz zszedł po schodach, prosto w podziemie metra. Stąpając swoimi ciężkimi, wojskowymi buciorami, wydawał odgłosy odbijające się głuchym echem od ścian tunelu. W oczekiwaniu na pociąg, przyglądał się nerwowo zebranym wokół ludziom, wypatrując tym samym czy nikt przypadkiem nie przygląda się jemu. Wyległe na czole krople potu i nieprzyjemny grymas na twarzy wskazywały iż nie udaje mu się ukryć przed samym sobą strachu i zwątpienia w pode wzięty cel.

Kiedy metro w końcu pojawiło się na stacji zapraszając swym przyjaznym szmerem otwieranych drzwi do środka, Johny dosłownie wskoczył do przedziału. Strach jednak nie ustępował a nawet narastał kiedy pojazd gnał niczym na złamanie karku a swój ruch zakończył gwałtownym szarpnięciem.

Najgorsze myśli zaczęły kłębić się w jego głowie. Był niemal pewien iż został nakryty. Praktycznie nie zwrócił uwagi na niecodzienne odgłosy wydobywające się z głośników, tym bardziej że po chwili świat zawirował i nie wiedząc kiedy wyrżnął głucho o podłogę.

Po przebudzeniu, otrzepał się odruchowo z brudu i pyłu po czym poderwał się z podłogi najszybciej jak mógł. Wiedział co ma robić. Był gotów do szaleńczej ucieczki, wszystko, tylko nie powrót do paki. Po chwili jednak doznał dziwnego uczucia że coś jest nie tak, iż cała ta sytuacja nie ma z nim, ani z jego występkiem nic wspólnego. Martwa cisza, która wisiała w powietrzu nie wróżyła nic dobrego. Pośpiesznym krokiem podszedł do drzwi. Poczuł narastające w sobie napięcie gdy gdy te ani drgnęły. Nie poddając się zdziwieniu i ogólnej dezorientacji, natychmiast przeszedł do działania podchodząc do okna. Złapawszy się obiema rękoma poręczy, zadał potężnego kopniaka w okno, które puściło dopiero za czwartym razem. Odchyliło się na tyle, że Johny mógł się swobodnie przecisnąć. Wydostawszy się z wagonu, nie robiąc już więcej niepotrzebnego hałasu rozejrzał się uważnie dookoła. Zamurowało go na widok mundurowego. Miał ochotę rzucić się do ucieczki.

Co jest kurwa!? Czego ta menda tu szuka? I co się tam kurwa dzieje? Co to za głosy, jakiś kundel? Co jest kurwa, samolot mi zwieje, muszę się stąd zmywać!


Zacisnął pięści gotowy na wszystko, podchodząc ostrożnie bliżej stanął za filarem. Wychylając się niepewnie, dostrzegł rozgrywający się, rodem z tanich horrorów, dramat. Wciąż nie dowierzając własnym oczom otrząsnął się z szoku, mając teraz nadziej iż bestia dopadnie tego głupiego glinę po czym po prostu zniknie, pozwalając mu opuścić to przeklęte miejsce...
 
__________________
Patrząc w mrok ten na wsze strony, stałem trwożny i zdumiony...

Ostatnio edytowane przez stark : 25-07-2011 o 10:55.
stark jest offline