Nemo znowu świat zawirował przed oczami i musiała bardzo szybko, ale to bardzo bardzo szybko zareagować, wymyśleć coś, nie dopuścić do następnej krwawej bójki! Nie patrzyła nawet w niebo, księżyc w tej chwili nie był jej potrzebny. Nim Max dokończył zdanie stanęła między nim a wampirzycą (WAMPIRZYCĄ! To co wiedziała o wampirach ograniczało się do tego, żeby lepiej z nimi nie zadzierać...), tak, że pistolet Maxa był teraz wycelowany w tył jej głowy, a szpony kobiety miała tuż przed sobą.
- Stójcie!! - krzyknęła w nadziei, że szał jeszcze nie pozbawił ich zmysłów - Nie róbcie tego! Porozmawiajmy na spokojnie! Dobrze? Proszę, pogadajmy i wyjaśnijmy sobie o co chodzi zanim dojdzie do czegoś głupiego i nieprzemyślanego!
"Gajo, proszę... błagam... Nie było Cię przy mnie wtedy. Bądź teraz i ześlij na nich opamiętanie!" |