Atrakcji ciąg dalszy. David fundując sobie pół godziny temu zastrzyk adrenaliny nie spodziewał się, że przez to będzie uczestnikiem serii naprawdę niecodziennych zdarzeń. Atak poranionego i rozwścieczonego psa zdecydowanie do takich należy. - Co tu się dzieje ... - powiedział spokojnie O'Neil. Lekko poddenerwowany sięgnął dłonią do prawej kieszeni. Wymacał nóż sprężynowy i schował go w rękaw. Wolał być przygotowany na atak zwierzaka, ale nie miał zamiaru obnosić się z kosą przy funkcjonariuszu.
W czasie, gdy David przyglądał się psu, kilku mężczyzn ruszyło na pomoc kobiecie. Jeden z nich, ten który wyglądał na sportowca, za broń obrał jakieś śmieszne patyki, co na krótką chwilę rozbawiło złodzieja. Szybko jednak przypomniał sobie o kobiecie w wagonie. Podbiegł do szyby zaraz obok drzwi i zapukał kilka razy by sprawdzić jej grubość. "Da radę" pomyślał David i otworzył nóż by kilkoma dźgnięciami osłabić szkło, a następnie rozbić mocnym uderzeniem. Odłamał pozostałe kawałki szyby by umożliwić sobie wejście i błyskawicznie znalazł się przy dziewczynie, początkowo ignorując bełkoczącego coś pod nosem starca.
Kobieta była nieprzytomna, jednak miała puls. David spróbował ją obudzić potrząsając jej ramionami i powtarzając co chwile: - Mała, wstawaj! Słyszysz mnie?!
Jednak gdy to nie przyniosło skutku uznał, że trzeba ją wynieść z tego pociągu, który może w każdej chwili ruszyć. - Ty! - powiedział do starca w wagonie - Musimy wynieść tę dziewczynę z wagonu! Spróbuj otworzyć drzwi, a ja może obudzę naszą śpiącą królewnę - mówiąc to cały czas bacznie przyglądał się dziewczynie.
Ostatnio edytowane przez Farałon : 27-07-2011 o 06:52.
|