Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-07-2011, 23:06   #23
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Keris z pewnym trudem powstrzymał chęć odpędzenie od siebie smrodliwych oparów, wydobywających się z fajki Varii. Bardzo głupi nawyk. W dodatku czuć było ten wątpliwej jakości aromat na kilometry... Palacz też z czasem przesiąkał tą wonią...
Nic jednak nie powiedział na ten temat.
- Jeśli mamy kogokolwiek wydobyć z piwnicy Krwawego Barona, to z pewnością nie możemy tracić czasu na łażenie po mieście i szukanie kontaktów, czy to z zielarzami, czy to z handlarzami narkotyków. Musimy mieć konkretne adresy, i to takich osób, które sprzedadzą nam to, co chcemy nawet gdybyśmy nie mieli się na kogo powoływać. - Te słowa skierował do Armana. - O ile mięso dla piesków czy alkohol możemy kupić wszędzie bez problemów, o tyle artykuły specjalne trudniej dostać.
Przeniósł wzrok na Varię.
- Skoro ich jest trzy czy cztery razy tylu, co nas, to raczej trzeba będzie załatwić wszystko sposobem i w miarę dyskretnie. Nie jestem pewien, czy zdołasz zabić czy unieszkodliwić tyle osób. Może trzeba by kupić kilka odpowiednich zaklęć. Zatem i adres jakiegoś maga by się nam przydał. - Ostatnie zdania znów skierowane były do Armana.
- Może warto by było skorzystać z kanałów. - Wrócił do pomysłu Varii. - Trzeba by znaleźć kogoś, kto nas zaprowadzi i nie wyda w ręce bandytów lub barona. Same plany nic nie dadzą. No i pytanie, gdzie byśmy wyszli. W ogrodzie? Łazience? Lochach?
 
Kerm jest offline