Oj Komtur, mojej łaskawości nie było wcale, a sama historia postaci, która nie była może elaboratem, jakby nie było nie zamykała się też w kilku zdaniach a całej prawie całej A4
Zwyciężyła jej konkretnosc, trafiony w dziesiątkę klimat i zero udziwnień czy pokręconych skrajnosci. Czasem lepiej nie dopowiedzieć jak napiętrzyć stek niedorzecznosci. No a konkurencja nie była wcale słaba tylko raczej mało zdeterminowana. No i każdy ma prawo do innej wizji na zabawę.
Post szykuje się na srodę. Mógł być już dzisiaj, ale mi się prawie na ukończeniu skasował. Z mojej głupoty a to najbardziej boli