Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2011, 22:52   #122
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Nie wiedziała co robić. Z jednej strony chciała służyć drużynie jako medyk i być dobrym klerykiem, z drugiej bardzo jej zależało na śledzeniu Diritha i odkryciu co on knuł. Nadal nie wiedziała nawet po co drow przybył do tego miasta. Chyba nie chciał tu pracować!? Chyba nie lubił tutejszych stróżów prawa a oni raczej nie lubili już jego. Nie mogła być w dwóch miejscach na raz.
„Mam nadzieję że Szrama jest z resztą” – pomyślała Kiti. – W końcu Stado jest najważniejsze! A Dirith jest w Stadzie najdłużej! Jest z nami cały czas! Powinniśmy trzymać się blisko niego! Nie powinniśmy go pozostawiać samopas!”
Zawsze darzyła drowa sympatią ale też zawsze się go bała. Podziwiała go jako sprawnego Łowcę i zabójcę, był w Stadzie tym co mógłby w pojedynkę z powodzeniem wykarmić całe stado. To był samotny wilk! Ale był nadal częścią Stada i miał z nim wiele wspólnego. Z reguły wspólnego wroga, czy tym razem także!? Udało się jej zgubić pościg. Zastanawiała się czy po niego nie powrócić, ale chwilowo się powstrzymała, trzymając ich „pod ręką”. Strażnicy czaili się przy piwniczce, rozważając jak wejść do środka i schwytać wilka by nie zostać pogryzionymi. Ona tymczasem wymknęła się tylnymi drzwiami i zakradła się pod budynek wybitymi oknami. Nie było już Diritha ani tamtych asassynów. Pozostał zapach krwi i paskudny smród w jednym z pokojów.
- fuj co to jest, fuj fuj fuj!
Weszła do budynku. Było bardzo cicho, Diritha już nie było. W jednym z pomieszczeń znalazła trupa obcego jej człowieka. Ktoś go zamordował podrzynając mu gardło. Nie miała pojęcia kto go tak załatwił, może Dirith zanim stał się tygrysem, bo ofiara miała głowę… Zaczęła węszyć i ruszyła znów tropem Diritha. Nie poszedł daleko. Był w budynku nieopodal, z kimś jeszcze. Znowu czuła zapach krwi.
- Mam nadzieję, że nic mu nie jest! W końcu ile może go chronić drowia klątwa?
Postanowiła czekać przed budynkiem, w ukryciu. Ulica była opustoszała. Sprawdzała co jakiś czas czy strażnicy nie szukają jej w okolicy. Chyba nadal czaili się przed piwniczką. Denerwowało ją, że Dirith tak długo nie wychodził z budynku. Słyszała jakieś krzyki i jęki, ale to nie był glos Diritha. Chaos jeden wie co oni tam robili! Kiti się zjeżyła na grzbiecie i otrzepała się by poprawić sierść.
„Nie wiem czy on celowo odciął się od reszty, czy potrzebuje wsparcia! – myślała tylko.”
Drażnienie samotnego wilka jest tak samo ryzykowne jak drażnienie samotnego drowa. Ale przecież intencje miała dobre, dobre, dobre! Czekała jeszcze chwilę ale w końcu nie wytrzymała.
- Może jest ranny i potrzebuje pomocy!?
Ciekawość zżerała ją żywcem. Zastanawiała się tylko jak drow zareaguje na jej widok.
- Czy on pamięta…!? Zachowuje się jakby nie pamiętał, jakby mnie olewał, olewał olewał! Pewnie pamięta i tylko czai się że na odwet za tamtą strzałę i beczkę z prochem! Ale jakby pamiętał to pewnie by sobie nie podarował... drowy są dziwne, dziwne, dziwne! Są naprawdę dziwne! Ponoć pojedynkują się żeby wyznać drugiemu miłość! To takie romantyczne, brrr! Dziwne dziwne dziwne!
Znowu naszły ją dziwne myśli!

* * *

- Profesorze Zaar, jak wyjaśnić zamiłowanie drowów do walki? Jak wyjaśnić to że drowy aby powiedzieć drugiej osobie „lubię cię” wyzywają ją na pojedynek!?
- Iblithci chodzą na randki do restauracji, na spacery i rozmawiają ze sobą, żeby się poznać, dowiedzieć się, czy partner jest odpowiedzialny, czuły, inteligentny, opiekuńczy, z poczuciem humoru... WTH? Kobietę nie interesuje, jakiej słuchasz muzyki, jaki wierszyk potrafisz sklecić, czy jeździsz na rowerze i jakie książki czytasz! Kobieta chce wiedzieć, czy potrafisz zadbać o jej bezpieczeństwo, czy potrafisz upolować żarcie i czy masz dość... wigoru. W podmroku życie oparte jest na przemocy, sile i agresji, dlatego drowki poszukując partnera chcą sprawdzić, czy jest on zdrowy, silny, szybki, zwinny i zaprawiony w boju.
Ankiety [zerka na Onet] mówią, że ludzkie kobiety chcą aby mężczyzna idealny był: a) szczery, uczciwy b) przystojny c) wysoki d) brunetem e) osobą, która samą swoją obecnością wywołuje u kobiety dreszcz f) a do tego musi być szalenie ambitny i g) (tu nie zawiedziemy oczekiwań cyników) bogaty. Natomiast reszta cech, pozostaje dla nich kompletnie bez znaczenia...
Cechy b, c, d, e, f, g – mają związek z byciem zdrowym, silnym, szybkim i zaprawionym w boju. Cecha a) oznacza „wiem, że podczas pojedynku mnie nie zabijesz”...

Pojedynki są sferą życia seksualnego w Podmroku, dlatego też często padają podczas nich okrzyki bojowe typu: „I`ll rape you!!!”, „fk ju fk ju fk ju!!!”, „you`re ass is mine!!!”, a pojedynkujący się w ferworze walki często zwracają się do siebie per „bicz”. Cała sztuka kochania polega na tym „jak natłuc żeby nie zatłuc” i by jednocześnie zaimponować kobiecie w pojedynku.

Kiedy drow staje do pojedynku z kobietą, robi wszystko, żeby pokazać, że jest męski i pro, bardziej męski i pro, niż koleś stojący obok, przy swoim wypasionym, czarnym wierzchowcu-jaszczurze za milion sztuk złota.

Drow chce pokazać kobiecie, że jest silniejszy od niej, walczy lepiej od niej - a zatem jest kimś, kogo ona może potrzebować, jest wartościowym sojusznikiem.

Chce pokazać, do czego jest zdolny i ile ma w sobie finezji i agresji. Pokazuje tym samym, że jest dobrym wojownikiem, dobrym damage dealerem, nie waha się walczyć i zadawać bólu, a otoczenie musi liczyć się z jego zdaniem. Na pewno ma też grono równie zaradnych znajomych. Jest zatem zaradnym osobnikiem, jest samodzielny, niezależny, dawno temu wyprowadził się od rodziców i jest dojrzały, sam się utrzymuje i potrafi w każdej chwili dorobić sobie premię w postaci dropów z przypadkowej, zabitej ofiary, więc kobieta nie musi się przy nim martwić o pieniądze na wyjazd na wakacje.

- Panie profesorze, a dlaczego drowy nie rozstrzygają o samczej wartości tradycyjnie, jak ludzie, czyli w pojedynkach mężczyzny z mężczyzną?

Ponieważ znacznie zmniejszysz konkurencję do atrakcyjnych samic jeśli zabijesz rywala. A drowy bardzo lubią żyć, jednocześnie bardzo lubią się pojedynkować i popisywać przed kobietami. To najlepszy sposób na wyrwanie laski na przelotną znajomość! Pojedynki męsko-męskie zdarzają się, oczywiście, z reguły jednak dopiero gdy drow już jest w związku, gdy lepiej pozna kobietę i jest przekonany, że chce z nią być, że warto dla niej walczyć i umierać. Drow stając naprzeciwko drowa może mieć pewność, że zostanie pokrojony na drobne kawałki, wciśnięte potem w kratkę ściekową. Drow stając naprzeciwko drowki wie, że kobieta choć trochę zainteresowana nim nie zabije go, co najwyżej wykroi mu jakąś seksowną bliznę albo wepchnie jeden z dualków w tyłek. Proktologia u drowów jest starą dziedziną medycyny, więc praktycznie nie ma czego się obawiać...
Co najważniejsze, kobieta wie dokładnie, na ile ją stać, ma więc porównanie na co stać drowa, który z nią wygrał. Jeśli drow wyzwie na pojedynek innego mężczyznę i poharatany, z jelitem w ręku, wróci po swoją nagrodę, usłyszy od kobiety kapryśne: „ale ten, z którym walczyłeś, to na jakiegoś nooba wyglądał...!”

* * *

Dziwne myśli, dziwne dziwne!
Podeszła do okna, stanęła na tylnych łapach i zajrzała do środka.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline