Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2011, 17:38   #4
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Theodor spojrzał po pozostałych, widział co się dzieje. Większość z nich widzi w tym krysztale swoich bliskich, rodziny, kochanki, swoją przeszłość i przyszłość. A on? On nie miał tam nikogo, przyszedł szukać mocy, wiedzy, i krypty maga z Halruaa, ponoć zostawił za sobą kilka ciekawych artefaktów. No i oczywiście kryształy, w kopalniach nie spodziewał się znaleźć nic naprawdę potężnego, a nawet jeśli, by znalazł to zapewne nie było by go na to stać, ale o tych stronach krąży pewna legenda.
Jeśli wierzyć legendom, to gdzieś tu losowo, pojawiają się wędrujący posterunek, albo raczej jego ruiny, a w nim ponoć, jest niezwykle potężny magiczny kryształ.
Hess zastanawiał się, czy to na czym Tabor właśnie kład rękę, było tym czego szukał. Zresztą nieważne, Theodor nie był głupcem, nie zmierzał ryzykować obecnie przejmowania kryształu, nie dopóki, nie dowie się co się stało.

Uderzyło go to co sobie uświadomił. Mianowicie, właśnie dotarło do niego, że nocą, najwyraźniej kiedy spał, nadeszła ciemność, pozostałość po czaropladze. Czuł wibrującą moc z plam ciemności, nie pozostawiało to żadnej wątpliwości, aby przynajmniej nie jemu. Żył już dość długo, a wiedzieć czym to było.



Oparł się ciężko na lasce, i przeciągnął dłonią po krótkich siwych włosach. Dziwne, ale o ile całkiem mu nie pomieszało się w głowie, to zasypiał w innej postaci. najbardziej dziwło go, że ma na sobie strój, który należy do Theodora, a więc wysokie buty do jazdy, czarne luźne spodnie i białą jedwabną koszulę, a na tym elegancki, podróżny płaszcz. Obok, leżał jego plecak z ekwipunkiem, z jakim przybył do miasta, a w ręce miał drewnianą, metrową laskę z gałką w kształcie głowy wilka, oraz ostrym stalowym szpicem.

Jednym uchem słuchał Tabora i elfa, a kiedy ten drugi, zmienił się w wilka, sam zabrał głos.
- Wstrzymaj się, chcę coś powiedzieć zanim ruszysz. - spojrzał po twarzach innych i kontynuował, głosem zdecydowanym, ale jakby słabym, takim, który sprawiał wrażenie, że mówienie to dla niego duży wysiłek. - Mam wrażenie, że znam każdego z was, ale nie przypominam sobie gdzie się poznaliśmy, nie pamiętam też imion. Ale ważne najpierw. Nazywam się Theodor Cinian Kastor Hess, jestem magiem, i w przeciwieństwie do was, nie zostawiłem, tu - powiedział wskazując na kryształ w dłoni Tabora - rodziny, ani nikogo ważnego, ale chcę wam pomóc. Wiem, że w tych okolicach wydobywa się, magiczne kryształy. Wiem także, po raz kolejny, zapewne w przeciwieństwie do większości z was, że w tych okolicach, występują dwa miejsca, w których możemy znaleźć odpowiedzi, a przynajmniej wskazówki. Pierwszym jest krypta maga z Halruaa, ponoć miał też tu wieżę, ale tej nigdy nie znaleziono. W krypcie natomiast pozostawił po sobie, jakieś magiczne artefakty, być może jakiś z nich aktywował sięi w połączeniu z mocą ciemności pozostałej po czaropladze, - tu wskazał na czarne plamy - czyniąc to co się stało. Drugie miejsce jest bardziej, prawdopodobne, ale i trudniejsze do znalezienia. Jest nim wędrujący posterunek, albo jego ruiny. Posterunek ten, ma zwyczaj znikać i pojawiać się losowo, a w jego wnętrzu, miał się wedle legendy znajdować, magiczny kryształ. Być może ten, który trzymasz chłopcze. I po raz kolejny, zgaduję, że w połączeniu z mgłą czaroplagi, mógł się aktywować, zyskując zwiększoną potęgę. Jednak w posterunku mogę być wskazówki, jak odwrócić ten proces. - Zrobił pauzę - Proponuję poszukać krypty, jako, że ją możemy łatwiej znaleźć, w między czasie może uda nam się odnaleźć posterunek, albo w krypcie znajdziemy jakąś wskazówkę, jak go odnaleźć. Potem możemy ruszyć do Neverwinter, teraz jedyne co mamy to kryształ, o którym nic nie wiemy, a nawet doskonały mag, musi mieć jakieś wskazów, jak zacząć badania, inaczej metodami, prób i błędów, może uczynić więcej zła. Dla przykładu, jeśli kryształ ma moc wciągania do siebie celów, to po wciągnięciu nowego może utracić stare. - zakończył i jeszcze raz tylko tym razem wolniej, przeciągnął wzrokiem po reszcie.
 
deMaus jest offline