Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-08-2011, 15:33   #2
SkyWei
 
SkyWei's Avatar
 
Reputacja: 1 SkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwu
Szedłem spokojnie przed siebie korytarzem do sali audiencyjnej. Na ostatnie ziarno piasku. Jednak jak zwykle mam swoje powody by ryzykować złamaniem protokołu. Nie trzeba tłumaczyć pewnej wrodzonej niechę... No właśnie. Ledwo mnie zaanonsowali, co było jak najbardziej niemile widziane przez mnie, a już zostałem przywitany cyrkiem oburzonego księżunia. Widywałem go parę razy na dworze u króla. Jego powody do tak... scenicznych aktów niechęci są jasne niczym słońce, które świeci nad nami. Plugawy poganin przebywa na tym samym dworze co szlachetni i bogobojni katolicy chroniony wdzięcznością króla. Więc stosy muszą czekać zimne. Tajemnicą poliszynela jest iż jestem poganinem. Ale cóż to znaczy w porównaniu do uratowania córki monarchy. Na domiar złego przekręcili moje imię. Nic.

Ruszyłem przez siebie skrywając wszystko co się działo w mojej głowie. Czy mi to wyszło to już nie mi oceniać. Starałem się przyjąć jak najpokorniejszą postawę. Stanąłem w możliwie najmniej rzucającym się w oczy miejscu i czekałem, aż przedstawią nam sedno sprawy. Oczywiście musząc przecierpieć ten cierń raniący moje uszy, czyli wymianę grzeczności i tytułów. A okazało się, że jest iście intrygująca! Nie zawiodłem się, bo tylko ciekawość potrafi mnie skusić na poddanie się tak irytującym niedogodnością... no też to iż stare kości czasem trzeba rozruszać, ale nie mój wiek jest priorytetem! Sprawa robiła się coraz bardziej interesująca z każdym kolejnym konkretnym zdaniem. Na dodatek wszystko jeszcze podsyca cała otoczka polityczna. Turcja prosiłaby o pomoc tylko w sytuacji krytycznej. A idące na północ rosnąca armia nieumarłych nie może zostać bez odpowiedzi sąsiadów. Przekraczanie granic te wszystkie papiery o chwilowej ważności. To będzie świetne zadanie! Dla wszystkich to musi być niepojęty precedens! Choć osobiście przyznam, iż mi tez wydaje się niezwykle mało prawdopodobne by w jakiejkolwiek poświęconej ziemi dochodziło do podobnych praktyk... Na pierwszy rzut oka wyjaśnienia są dwa. Mniej prawdopodobne, że moce tam działające nie mają znamienia zła oraz ta bardziej wiarygodna iż doszło tam do desakralizacji. Tak na poczekaniu jeszcze jedna teoria jest godna rozważenia. Pradawna klątwa nałożona jeszcze sprzed poświęcenia ziemi i teraz aktywowana. Jednak to gdybania. Potrzebujemy konkretnych informacji i zapasów. Udałem się więc do osoby która najbardziej wydawał mi się szambelanem bądź kimkolwiek kto jest wstanie udzielić nam obiecanej pomocy. Ukłoniłem się pokornie i odezwałem z cichym, miłym i pokornym głosem.

- Pragnę z góry podziękować za ofiarowywaną nam pomoc. Jednak osobiście jestem zaopatrzony we wszelkie potrzebne w naszym fachy przedmioty, a i spodziewam się po kolegach iż ich dowódcy nie obraziliby tak ważnej sprawy opieszałością przygotowań. Jednak jestem zmuszony prosić o pewne rzeczy. Naturalnym jest iż potrzebujemy zapasów żywności, wody, owsu i wszelkiej innej maści niezbędnego ekwipunku. Zapowiada się bowiem długa kampania na niegościnnych terenach. Na domiar złego spustoszonych. Podczas takiego zadania nie obejdzie się bez dokładnych map wszelkich okolic Serbii i większych miast. Z łaski sił nad nami czuwających wodą na pustyni byłby odważny tłumacz. Jednak gdyby takowego nie udało się znaleźć mam nadzieje iż moje skromne umiejętności w moich braterskich mowach wystarczą. Potrzebujemy też jednej istotnej informacji. Skąd dokładnie pochodzą pierwsze raporty i pogłoski o tej nikczemnej światłu niemiłej pladze? mam wysoką nadzieje, że moja nieskromna lista nie stanowi problemu dla tak hojnych gospodarzy.

Celowo unikałem wzmianek o Bogu czy bogach. Bo to pierwsze w mych ustach jest herezją to drugie obrazą wszystkich wokół. Dlatego warto umieć oscylować wokół konkretnych znaczeń i tytułów. Ukłoniłem się ponownie i czekałem na odpowiedź. Mam również okazje z obserwacji poznać jakiej maści profesjonalistami są moim przyszli towarzysze. "Niech tolerancja zapanuje między wszystkimi, którzy miłują dobro". Nienawiść rodzi nienawiść. Mam nadzieje, że uda się nam wszystkim z tego wyrwać... choć na chwile.
 

Ostatnio edytowane przez SkyWei : 04-08-2011 o 15:37.
SkyWei jest offline