Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-08-2011, 17:34   #129
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Dirith skończył rozmawiać ze swoim kolegą po fachu. Kiti otrzepała się i zeszła na cztery łapy, aby nie oglądać tego co działo się w pokoju przesłuchań. Mogła to skomentować tylko w jeden sposób:

Ale urwał!!!...

Ciekawe co tygrysołaki robią z takim zbędnym już mięsem? Im bardziej się nad tym zastanawiała tym gorsze miała myśli na ten temat. Dlatego całe szczęście Dirith wyszedł niebawem. Zjeżyła się jakby powiedział „no, teraz ty…”. On jednak zareagował bardzo spokojnie na jej widok. Pewnie wiedział od dawna, że wilczyca za nim podążała. Kto by się tam przejmował wilkiem włóczącym się za plecami? Na pewno nie tygrysołak!! Dirith nie bawiąc się w sprzątanie swoich zepsutych zabawek, ruszył na miasto. Nawet się przebrał w bardziej wyjściowe ciuchy!
„Dokąd on znowu lezie, dokąd, dokąd, dokąd!?”
Była już trochę poirytowana tym śledztwem, nic się nie wyjaśniło, a Dirith tylko łaził wokół i zostawiał za sobą trupy. Nie chciała dołączyć do kolekcji trupów by Dirith. Wyczuwała też że z resztą Stada dzieje się coś złego. Ludzie na ulicach szemrali tylko o wyprawie po drewno i o wywernach. Miała coraz gorsze przeczucia! Odkąd śledziła Diritha nie spotkała na mieście ani śladu po którymkolwiek z towarzyszów. Może po prostu nie było ich już w mieście i poszli polować na te wywerny!? Ludzie szemrali też o morderstwie i wybuchach w knajpie zeszłej nocy. Podobno uleczona dziewczyna przeżyła, ale reszta nie. Podobno sprawę badał też jakiś mag który orzekł, że w morderstwo była zamieszana mroczna magia i poszukiwano także Wiedźmy, czyli na pewno Pani Magini. Kiti lubiła ją, ale spodziewała się, że po popijawie Magini mogła szaremu człowiekowi przypominać Wiedźmę, zwłaszcza ciemną nocą…
„Powinnam sprawdzić co się dzieje z resztą! W końcu jestem klerykiem! – wypięła dumnie owłosioną pierś. – Mam bardzo ważne stanowisko! Kto to widział drużynę bez kleryka!? A kleryka bez drużyny!? Muszę dbać o Stado! Co jeśli Szramie się coś stało i nie ma ich kto leczyć!? Z drugiej strony Dirith jest sam… ale chyba sobie potrafi poradzić…. Zawsze mogę dorabiać jako posłaniec! – odkryła nagle. – Posłaniec, posłaniec, posłaniec! Łącznik stadny! Nowe stanowisko! Kilometrówka! To nie byłoby złe!”

Dirith miał do tego do załatwienia interesy, gadał z podejrzanym typkiem, któremu ktoś nalał, niewykluczone że nalał mu sam Dirith. Kiti została w tyle i postanowiła nie przeszkadzać.
„Czas znaleźć resztę!”
Pobiegła uliczkami miasta, omijając główne ulice, patrole straży i okolice karczmy. Zastanawiała się jak opuścić miasto bramą miejską by pozostać niezauważoną. I czy reszcie drużyny się to udało. Okazało się jednak że przy bramie straży jak na lekarstwo. Pewnie tak jak szemrali ludzie, wszyscy dostępni zbrojni ruszyli jako eskorta lub bronili zamku. Ostatecznie wolała nie ryzykować odnalazła przepustkę, wóz z beczkami wyjeżdżający z miasta. Wśliznęła się między beczki i szczęśliwie opuściła miasto, nie wzbudzając paniki. Z daleka już widać było kłopoty. Wielkie, czarne, latające kłopoty i masę ludzi próbujących uciec przed kłopotami.

Kiti z wywieszonym jezorem biegiem wpadła na pole walki, szybko odnajdując towarzyszów, skacząc wokół i ujadając głośno.
- Bez paniki, tylko bez paniki!!! KLERYK HAS ARRIVED! Yes, we have a healer!!! Proszę zachować spokój, jestem profesjonalistą...!

Znieruchomiała.
- Ale... jak to... że co!? Że nie ma rannych!?!? Nikt nie oberwał!?

are you kidding me gif by ~Azraeuz on deviantART

Ogon Kiti powoli opadł, wilczyca warknęła cicho pod nosem. A jednak coś się działo! Almartelus i Ursuson próbowali wciągnąć jedną z w drabinek której wywerna zerwała linę. Wywerna leżała na ziemi i Magini wyżywała się na niej.
"Nie wymawiaj imienia Chaosu!!! - pomyślała w panice. - Kto wie co Może się wtedy wydarzyć!!! TFU!!! Kto wie co... PERHAPS? się wtedy wydarzyć!"*
Kiti mając oko na sytuację dobiegła do liny i chwyciła za nią zębami, pomagając ciągnąć.
http://www.youtube.com/watch?v=LNSDH...eature=related

*Dla nieoczytanych - 'Może' to imię Pana Mgieł, potężnego demona
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline