Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2011, 02:24   #130
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
~ O.. Turmoil.. świetnie.. ~ Pomyślał kiedy przeniósł wzrok na pobitego człowieka.
- O, Turmoil.. Widze, że ci zabójcy których spotkałem wcześniej, to jednak na prawdę byli totalni amatorzy.. - stwierdził z nieukrywaną dozą sarkazmu.
- Cudem zdołałem im uciec - sapnął. - Na pewno nas szukają!
- I na pewno chcą mnie znaleźć, tym bardziej, że już raz mi dwóch z nich zwiało. A jak bardzo chcesz pomóc, to tą kryjówke pokazać możesz.. i przy okazji powiedzieć co z tym wyludnionym miastem jest nie tak oraz co odwaliłeś, że dzięki tobie mam na głowie zabójców amatorów.. -
stwierdził normalnym głosem po czym rozejrzał się i ruszył w stronę człowieka pokazując gestem aby ten poszedł przodem.

- Chodźmy! - zaczął czujnie prowadzić cię uliczkami. - Mówią, że to miasto jest przeklęte odkąd poprzedni władca odszedł. Wszystkie statki ktore tu płynęły zatonęły podczas burz lub zatopiły je potwory morskie. Mówią, że jesteśmy odcięci od świata... No i zaczęły się pojawiać te potwory... dziwne chimery, nieumarli... wielu ludzi zginęło, część próbowała uciec z wyspy... Co odwaliłem? Miałem dostarczyć Pierwszemu Zaklinaczowi cenny artefakt, ale znalazłem kupca który dal wiecej i sprzedałem go jemu... Piratowi z latajacego statku...

- Świetnie.. I pewnie po dostarczeniu tego tłumaczenia, które zrobiłem wczoraj wszyscy myślą, że jestem twoją prawa ręką i też chcą mojej głowy.. Dzięki. Nie mogłeś wcześniej chociaż powiedzieć dla kogo to tłumaczenie było? Może przynajmniej nie miałbym na głowie zabójców.. -
powiedział krzywiąc się lekko po czym także rozejrzał się. - Choć z tymi amatorami idzie sie przynajmniej nieco rozerwać. - dodał po namyśle.
- A co z ludźmi, którzy zachowują się jak nieumarli, siekają się nawzajem oraz wszystkich do wokół po czym budzą i nasyłają na ciebie straż, próbując zwalić na ciebie wine za świeże trupy leżące obok?

- O tym nie słyszałem jak dotąd... Choć wiele dziwnych rzeczy tu się działo... Chodźmy, szybciej, zanim nas ktoś zauważy...


Dirith szedł przez chwilę tylko się rozglądając nieco i dodatkowo zwracając uwagę na dachy, czy przypadkiem ktoś nie czai się na jednym z nich. Stwierdził jednak, że mimo wszystko można nie marnować czasu i może dowiedzieć się czegoś innego podczas gdy szedł za Turmoilem do jego kryjówki.. lub pułapki gdyż tak na prawdę drow nie ufał teraz nikomu.
- Tak przy okazji, czy do zamku prowadzą jakieś inne wejścia niż główne bramy? I daleko jeszcze do tej kryjówki?
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline