Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2011, 13:57   #19
Ziutek
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
Korytarz wysmarowany był krwią o różnym stopniu zakrzepnięcia. Warstwa świeżej przykrywała już zakrzepnięte. W dodatku niemiłe odgłosy robiły z tej sytuacji scenę z filmu grozy.
Rabourn tym razem nie potrafił ukryć wstrząśnienia.
- Mam... mam nadzieję, że to krew paczkowana.
Instynktownie odsunął się od ścian i szybko zakładał gumowe rękawiczki.
- Nie dotykajcie niczego. - Poinstruował. - I trzymajcie broń gotową, do cholery!
- Ja trzymam broń gotową od kiedy żeśmy się rozdzielili, ale cholera, tylko dwie kule - Martin wymierzył rewolwerem wgłąb korytarza, jego ręka drgała lekko - Boję się tylko tego co jest tam dalej. - Jego czoło momentalnie zrobiło się mokre od potu. Wyglądał jak jakiś cholerny rewolwerowiec.
- Mieliśmy szukać ocalałych... Tam ktoś krzyczał. - Lekarz popatrzył wgłąb korytarza, popatrzył na windę.
- Ale według mnie walają się tam już tylko resztki tego kogoś, za to mamy psychopatycznego mordercę z piłą tarczową, a to podchodzi pod paragraf o bezpieczeństwie urzędników. Ja im dam jak stąd wyjdę, napiszę raport do głównego prezesa zarządu, ale pewnie i tak odrzuci.
- Yyy... Wycofujemy się w celu zdania raportu? - wypalił lekarz.
- Mnie się pan pyta? Ja nie dostałem rozkazu dowodzenia. Ale osobiście chciałbym zahaczyć o biuro rozrachunkowe.
Doktor rozgląda się bezradnie.
- Wycofujemy się i przeszukujemy pozostałe piętra. Technik, niech pan uniemożliwi wzywanie stąd windy po naszym odjeździe... ale tak, żeby potem można naprawić. Ten poziom pozostaje pod kwarantanną, inspektor wyda odpowiednie papiery.
Technik kiwnął twierdząco głową i zabrał się do roboty otwierając niewielką skrzyneczkę przy drzwiach od windy. Po minucie powiedział:
- Gotowe!
Czyli jednak strach w tej chwili wziął górę. Martin oparł się o ścianę windy i przetarł rękawem mokre czoło. Miał się izolować od aktów agresji, dlatego wybrał taką pracę, ale widać wszędzie gdzie nie pójdzie krew, zwłoki i inne znajdują się na porządku dziennym.
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ziutek jest offline