Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2011, 16:53   #21
Michajasz
 
Michajasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Michajasz nie jest za bardzo znany
Hymiel

Albert pierwej jakoby niedowierzał. Potem skrzywił dziób jakby zastanawiał się czy pomysł chlania jest właściwy. W końcu runął na krzesło i wejrzał w płyn.

- A co mi tam… - Mruknął pod nosem by w następstwie wypić. – Baby to…

Zagryzł kiełbasą.

- … baby to tam się znają. Marudzą jeno, że pjany do domu przyjdziesz albo, że jaką tam inną w zadek uszczypłeś. Ech!

Cap machnął ręką, a do twego nosa przykry zapach wdarł się po raz wtóry.

- Paczkę? – Łypnął na pakunek, a potem na ciebie. – Oż… W końcu. Chyba nie zaglądałeś do środka, co? Lepiej dla ciebie by było… I dla mnie też.

Parsknął głośno i polał zarówno tobie jak i sobie.

- A po coś mnie odwiedzić chciałeś?

Erissa

- A pieniądze masz? – Syknął karczmarz lustrując cię uprzednio. – Nie widziałem cię tutaj jeszcze. Masz tu sprawy jakie?

Nie czekając na odpowiedź napełnił kufel czerpiąc wprost z kegi. Postawił ciężki kufel na ladzie znów zerkając w twe oblicze.

Panujący w tawernie gwar nie służył wszelakim podsłuchom. Prócz anonsów o kłopotach miejscowych, narzekaniach na straż miejską i podatki, zwane tu haraczami, posłyszałaś, że w podziemiach karczmy mężczyźni urządzają walki. Rozbiwszy czyjąś gębę zwycięzca zarabia garść fenigów.

Niestety ani słowa o twojej sprawie.
 
__________________
Kiedy ci smutno i nudno troszeczkę
Wsadź se granat między nogi
I wyciągnij zawleczkę.
Michajasz jest offline