Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2011, 10:53   #21
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
- Witam, jestem Hideki. - zwrócił się do kobiety Azjata po czym spojrzał na resztę "kolegów" - Przedstawcie się panowie. Swoją drogą, co robić? Idziemy do tej sekcji C? Co tam właściwie jest?

- John Foster, mechanik. A Pani? I co w ogóle Pani odbiło żeby nas atakować. A gwoździarkę zatrzymam, przynajmniej na razie...
- Myślałam, że macie coś wspólnego... z zaginięciami. Mam nadzieję, że umie się pan tym posłużyć.
- Nie uwierzy Pani, ale potrafię... Pani...? - Johan wyraźnie czekał na to, że kobieta się przedstawi.
- Też. - Albo baba była głupia, albo chamska.
- Dobra, koniec uprzejmości bo widzę, że niektórzy się tu rozleniwili i im procesory padają. Co my mamy teraz kurwa robić?! Może ty nam pomożesz... - Powiedział Kachimi do kobiety.
- Wy tu jesteście facetami - wypaliła do Kachimiego, jakby odgryzając się za obezwładnienie.
- Tyle lat walki o równouprawnienie i słyszę taki tekst... Na bogów! John? Masz jakiś plan? Może nie wyda się to najlepsze ale może pójdziemy tam skąd tamci nie wrócili?
- Ja bym się dalej kierował do tego cholernego radia.
- Ta, tyle, że mamy awarię kolejki, a żeby się dostać do stacji kontroli kolejki, musimy się chyba dostać do ładowni. - mruknął Olaf, Miles całkiem zapomniał o jego obecności.
- No to chodzmy do ładowni. Czy Pani uraczy nas swoim towarzystwem w ten czas? Przy okazji pragnę przeprosić za to całe obezwładnienie, jednak tak zazwyczaj robię gdy ktoś chce mnie “przygwoździć”. Miles Torque tak przy okazji - Wycinągnął rękę w stronę kobiety.
- Poradzę sobie - powiedziała nie korzystając z wyciągniętej ręki i wstała. - Do ładowni dostaniemy się z sekcji E, gdzie zostawiłam resztę tych, którzy przeżyli. Tędy - rzuciła i ruszyła szybkim krokiem między szklarniami.
- Znowu bieganie... Ehh. - Kachimi wziął głęboki wdech i ruszył za nią.
Foster zacisnął mocniej ręce na łomie i pistolecie do gwoździ, ruszył powolnym krokiem za kobietą. Na chwilę jego umysł opanowały wątpliwości i mruknął do Kachimiego:
- Potrafisz ściągnąć zabezpieczenie z piły KW?


- Yyy... Nie - mam - na - to - czasu - rzucił w biegu
Gdyby nie to że biegł, złapał by się dłonią za głowę i zaszlochał gorzko. Ten Azjata nie wyglądał, a zachował się jak idiota. Czy on mu kazał to zdejmować to tu, teraz? Nie. Ale Foster rzucił tylko:
- Jak będziesz miał chwilę czasu...
- Ta... Dam radę.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline