Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2011, 13:20   #2
Saverock
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Gdyby nie to, że sytuacja była, jaka była, elf o niebieskich włosach od razu powiedziałby, co o tym wszystkim myśli. Niestety, nie miał wielkiego wyboru. Zresztą i tak wolał zginąć gdzieś w piaskach pustyni niż być niewolnikiem. Wprawdzie misja była faktycznie samobójstwem, ale może mu się poszczęści. Do tego nie był sam, co powiększało szansę na przeżycie i odzyskanie wolności. Słuchając propozycji niziołka, przyjrzał się pobieżnie wszystkim, którzy również dostali tę propozycję. Warto było poznać przyszłych towarzyszy. W końcu to od nich mogło zależeć jego życie.

Jednak wracając do elfa, warto byłoby go trochę opisać. Jego oczy, podobnie jak włosy, miały barwę niebieską, chociaż morską, bardziej tutaj pasuje. Taki wybryk natury chyba. On sam nigdy nie lubił tego koloru i nawet teraz się do niego nie przyzwyczaił. Jedyne dobre skojarzenie z kolorem włosów, to życiodajna woda i nic poza tym. Jeśli chodzi o odzienie, to nie było to nic specjalnego. Luźne spodnie z cienkiego materiału, wyglądające, jakby były za duże jak na tego osobnika. Poza tym, luźna szata z tego samego materiału, sięgająca do połowy ud. Do tego zwyczajne buty. Strój lekko żółtawy, lecz jego pierwotny kolor był biały i to przybywanie na pustyni, do prowadziło do wyżółknięcia. Ubranie, mimo że, w kilku miejscach były dziurawe(z powodu przebywania w klatce zdecydowanie za długo), nadawały się do użytku i utrudniały dostrzeżenie budowy ich właściciela.

Gdy tylko worek z uzbrojeniem został przed nich rzucony, długouchy natychmiast zareagował. Niemałe było jego zaskoczenie, gdy zobaczył, że nie ma tam rzeczy, które naprawdę mógł uznać za przydatne. Chociaż... Tak topór był bardzo interesujący. Może i był elfem, ale wśród rasy wyróżniała go spora siła. A z tego ,co widział, nie było nic, co by mu pasowało. Nie dla niego sztyleciki, czy krótkie mieczyki. Potrzebował czegoś większych rozmiarów. Lepszy byłby miecz, ale topór też mógł być. Dlatego też elf jak najszybciej wziął do ręki ową broń. Poza tym, na wszelki wypadek wziął sztylet i jedną z par chitynowych karwaszy. Te ich kolce mogły się okazać przydatne. Gdy tylko zabrał to, co chciał, odsunął się trochę, trzymając wszystko blisko siebie. Wolał nie ryzykować straty swojego nowego sprzętu. Do wody i jedzenia się nawet nie rzucał. Był przystosowany do trudnych warunków. Teraz znajdował się właściwie w swoim domu. Radził sobie tutaj bardzo dobrze przez wiele, wiele lat. Woda i jedzenie bardziej się przyda pozostałym, którzy do takich warunków nie są przygotowani.
 

Ostatnio edytowane przez Saverock : 15-09-2011 o 13:29.
Saverock jest offline