Niezupełnie to miałem na myśli. Właściwie w ogóle. Bardzo dobrze, że otworzyłeś drzwi, zresztą Twój wpis uważam za naprawdę udany. Owacja za Middenheim.
Chodziło o to, że - przynajmniej dopóki wozacy nie pofatygują się na dół (a sam napisałeś, że trochę im to zajęło) - Spieler będzie nadal starał się rozwiązać problem po swojemu. Jak można łatwo wywnioskować z jego krótkiej konwersacji na podwórzu, aktywność Ericha bynajmniej mu w tym nie zawadza. Wręcz przeciwnie. Gdyby jego plan się powiódł, Gunnar z kolegą w stanie niskiej użyteczności nie byłby w ogóle potrzebny. Ale że nie potrafię zawczasu ocenić, jaki efekt przyniosą te działania - ostrzegam, że mogą się wkraść jakieś rozbieżności. I tyle. |