WÄ…tek: O upadku Fantastyki
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2011, 23:43   #9
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
No. Ciężkie Silmarilion to ZUO. A próba czytania jednej z najpiękniejszych ballad w fantasy - o Berenie i Luthien - z całą pewnością zabiła by nie jednego czytacza współczesnego, skoro zabiła autora niniejszego tekstu, który pozwalam sobie w swej pysze komentować.

Gnioty były zawsze. Od zawsze. Kiedy fantastyka jako tak stala się gatunkiem nieco bardziej popularnym uprawiać ją zaczęli autorzy różnej klasy. Mogliśmy zatem czytać seryjne taśmociągi ze świata WFRP, DnD ale i inne, w mej ocenie ciekawsze pozycje. I tu i tam była fantastyka. Obie były lekkie. Bez opisów świata wzorem Nad Niemnem. I oborot.

Jak się bierze za Silmarilion, podniesiony tu do rangi argumentu koronnego, którego spłodził facet potrafiący pisać całe rozdziały o marszu przez las i pokręconych konarach puszczy [coś jak Nad Niemnem], to się nie dziwić, że opisując odwieczną walkę dobra i zła pisze nieco poważniej. I nie gwiżdże mu do taktu Tom Bombadil.

Fantastyka nie upadła. Zwyczajnie się rozmyła. Zamiast 3 wartcyh uwagi pozycji w zalewie 6 miałkich masz 10 wartych pozycji w zalewie 300. Trudniej trafić i nie sposób wszystko przeczytać.

Póki co polecam z tego co mnie kręci:

1. Feliks Kres
2. Miroslav Zamboch
3. Karl Wagner
4. Cośtam Lynch
5. Bernard Cornwell
6. Piekara, Sapkowski, Komuda, Howard, i dziesiÄ…tki innych. W setkach pozycji. Lekko.

Fantastyka żyje i ma się dobrze.

Pozdrawiam
B
.
 
Bielon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem