Do czasu gry Dietrich grał, wygrywała Marie. Potem ciężko powiedzieć co zaszło, ale zważywszy na dobry humor bretończyka i stan jego współgraczy trochę zgarnął.
Obowiązująca forma imion npc jest dowolna. Nie wyobrażacie sobie ile form bardzo niemiecko brzmiącego imienia "Hulz" występuje na dwóch zaledwie stronach podręcznika...
Erich zakładam, że skoro mu karty z dłoni leciały to nie zauważył momentu kiedy podbito stawkę. No i po odjęciu wszystkich kosztów pobytu i przejazdu została mu nie cała korona.
Co do rozgrywki walki... Ponieważ pbf nie od dziś boryka się z problemem mechanicznej walki, proponuję zastosować taką metodę: Każdy deklaruje swoją akcję. Jeśli wymaga ona rzutu, to rzucę w docu i podam efekt. Potem podaje się dalsze działania już w formie zamiaru.
Jeśli ktoś ma inną propozycję, to niech się nią podzieli
