Żółta karta? W piątek wysłałem odpowiedź na pw - choć gdy teraz patrzę na "wysłane" w prywatnych wiadomościach, to widzę tam same pajęczyny
. Czekałem na odpowiedź bez skutku, a później zamieściłem w wydzielonym pliku w googledoc'u początek wspólnego dialogu (w pw znajdowała się propozycja rozwinięcia) w sobotę o 21:48 - może to udowodnić historia zmian owego googledoca.
Zdaje się, że forum zjadło moje pw :-/.