Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2011, 11:55   #2
Aronix
 
Aronix's Avatar
 
Reputacja: 1 Aronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputację
Po przebudzeniu Aljur jak zwykle wstał z łóżka i ruszył do łazienki. Nagle usłyszał pukanie do drzwi. Ubrał szlafrok i poszedł otworzyć. W drzwiach stał jego sekretarz Radko, z dość dużą paczką w rękach.
-Paczka do Pana.- powiedział lekko zdyszanym głosem. Aljur wpuścił go do środka
-Nadane wczoraj, prosto z Pragi...chyba coś ważnego- wyjaśnił Radko wchodząc do środka i kładąc paczkę na podłodze
-Otworzyć?- zapytał wpatrując się w wampira, Aljur kiwnął twierdząco głową. Radko otworzył paczkę i wyciągnął kartkę papieru
-Tylko tyle...- powiedział zdziwionym głosem, Aljur wziął kartkę do ręki. Był na niej tylko zapisany tekst „Naszym życzeniem jest spotkać się z Panem dzisiejszej nocy o godzinie 23:00 w Elizjum.” oraz znajdujący się pod nim podpis księcia. Na kartce znajdowały się również znaki wodne przedstawiające jakiś herb, Radko też nie wiedział czyj on jest, więc Aljur przypuszczał, że może to być herb księcia. Odprawił swojego sekretarza i przemyślał raz jeszcze znaczenie tego listu.


Wiadomość ta wprawiła Aljura w dobry nastrój. Od dłuższego czasu zastanawiał się już jak przedostać się zgrabnie do towarzystwa księcia. A tu okazja sama się trafiła. Miał jeszcze nieco ponad godzinę do spotkania. Musiał skrócić swoje spotkanie z przewodniczącym rady miasta.. Był w tak dobrym humorze, że postanowił zaspokoić swój głód krwi po powrocie ze spotkania z księciem. Postanowił więc, że nie ma na co czekać. Ubrał się w jeden z swoich najelegantszych garniturów i będąc pewnym, że wygląda dobrze wyszedł z domu i wsiadł do swojego auta.


Po jakichś dziesięciu minutach pukał już do drzwi przewodniczącego rady miasta Milosza Brny. Ten powitał go z otwartymi ramionami. Aljur z wrodzonym sobie sztucznym uśmiechem uściskał swego znajomego. Traktował to spotkanie czysto zawodowo, chciał poznać jakie decyzje ma podjąć rada przy najbliższej sesji i ,gdyby te decyzje nie odpowiadały Aljurowi, nakierować pana Milosza tak aby załatwił to po myśli Aljura. Był zaproszony kolację, jednak spotkanie z księciem spowodowało skrócenie jego wizyty.

Przez niecałą godzinę rozmawiali z Miloszem na temat projektów jakie rada będzie uchwalać. Aljurowi udało się zmienić zdanie przewodniczącego w paru najważniejszych kwestiach, na resztę po prostu nie miał czasu. Wychodząc umówił się z Miloszem na partyjkę w bilarda w przyszłym tygodniu, po czym opuścił dom przewodniczącego i wsiadł do auta

Gdy stanął przed drzwiami Elizjum spojrzał na zegarek- 22:50, „idealnie” pomyślał i zadzwonił do drzwi. Otworzył mu ghoul opiekunki Elizjum. Aljur zmierzył go niechętnym wzrokiem, wyglądał nieco dziwnie i sprawiał wrażenie zdenerwowanego
-Ja na spotkanie.- powiedział krótko, poprawiając swój garnitur. Ghoul bez słowa ruszył przed siebie, Ghorelk poszedł za nim. Zatrzymali się przed drzwiami do jednej z sal. Wokół nich stało jeszcze parę, znanych Aljurowi z widzenia, wampirów.

-Można wejść.- powiedział ghoul, po czym odszedł. Aljur kiwnął grzecznie głową na powitanie oczekującym wampirom, po czym rozglądając się nacisnął klamkę i wszedł .W środku zauważył dwa fotele ustawione na środku pokoju. Pomiędzy nimi stolik, na którym ustawiono projektor, skierowany na krzywo rozstawiony. Jedne z nich zajmował już książę. Ten zerknął na nich i nie witając się odwrócił wzrok z powrotem na ekran. Aljur, mimo to, ukłonił się z szacunkiem i stanął na lewo od księcia. Po wejściu wszystkich, książę zaczął krótką przemowę. Przedstawił im ich zadanie, a mianowicie rozwiązanie zagadki tajemniczych morderstw. Wydawało się jak by nie bardzo miał ochotę tutaj być. Dało się słyszeć, że się śpieszy. Nawet bardzo. Po przekazaniu informacji dotyczących zadania wstał szybko i bez pożegnania ruszył w stronę drzwi wyjściowych.
 
Aronix jest offline