Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2011, 07:45   #8
SkyWei
 
SkyWei's Avatar
 
Reputacja: 1 SkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwu
Ta Przyznałem, że są bardzo podobne nie ma co ukrywać ^ ^ Ale "Quatrymwirat" (nazwa robocza) wcale nie zajmuje się bardziej dworami i królami niż Trymwirat, a nawet jest na odwrót. Chodziło o placówki magiczne.

I jak już wspomniałem są podobne, ale różnią się trochę. To tak jakby bardziej skonsolidowane i agresywne bractwo.

- Żeby obalić magów należałoby zjednoczyć przynajmniej pół świata. Magowie są ważni praktycznie w każdej dziedzinie państwa tak więc zwyczajne "zabierzemy wam magów" wystarcza. Po drugie magowie podsycają wojny i uwypuklają swoje znaczenie militarne. W pewien sposób zajmują czym innym monarchów. Ponadto oprócz wsparcia innych króli magowie sami w sobie są niezwykle silną armią. W moim uniwersum jest ich po prostu znacznie więcej niż u Sapkowskiego.

- Nawet jeśli by założyli to nie mieli by tam kogo szkolić. Dzieci z darem są odnajdywane już jako małe dzieci 0-3 lat. Ponadto byłaby zwyczajnie zniszczona.

- Embargo handlowe dotyczy usług magicznych. Magowie w wojsku nie będą walczyć. Rzemieślnicy nie będą zaklinać. Koniec z sprzedażą eliksirów, Magicznym uzdrawianiem itd. Syndykat jest globalną gildią magiczną. Obejmuje swoim działaniem magów każdego kraju. I to jest praktycznie jedyny powód tego, że mogą rządzić tak a nie inaczej.

- Miałem na myśli własne szeregi. Osoby nie respektujące rozkazów rady są zabijane albo przez starszych rangą albo istoty stworzone na wspomnianej pustyni.

- No właśnie o to chodzi. Jest ich wielu. I są zwyczajnie słabsi od swoich krewnych z innych światów. Jednak mimo wszystko mag, który nie wywoła wiru wodnego czy trzesięnia ziemi, ale potrafi miotać kule ognia, pioruny, manipulować organizmem nadal budzi respekt.

- Uzależnione nie. Ale wszystko jest efektywniejsze w ten sposób. Żadne monarcha nie chce zostać w tyle ze swym państwem. Po za tym w zjednoczeniu przeszkadzają ciągłe wojny.

- Nie w ten sposób. Ludzie się ich boją i zarazem szanują. Ciągłe wojny i scenki gdzie mag ratuje wioskę przed wilkołakami przypominają im o ich sile. Po za tym gdyby ich zabrakło życie stałoby się znacznie trudniejsze. Wiadomo więc, że szanują ich bardziej niż monarchów.

- Byli. Długo nie pożyli. W Mafii nie ma reform.

- Z zakresu własnej magii to górną granicą byłoby zburzenie murów warownych czy zamków. Jeśli użyć dzika magię granice idą znacząco w górę. Ale zwykle wymaga to kilku magów. Za jej pomocą można by nawet góry rozsadzać niszczyć wielotysięczną armię. Ale pojedynczy mag nie jest w stanie np rzucić zaklęcia otumaniającego umysł jak alkohol na więcej niż 200 ludzi. Tak około.

Nie no spoko. I chodzi tu po prostu o żelazne rządy rady wewnątrz gildii. Dlatego m.in tak inwestują w istoty które magicznie narzuconą wiernością będą pacyfikować większe bunty. No i jest sprawa tego, że Syndykat nie ma wiele więcej niż 100-200 lat. Tak naprawdę tego typu szczegóły muszę dopiero wymyślić.
 
SkyWei jest offline