Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2011, 21:31   #7
Iakovich
 
Iakovich's Avatar
 
Reputacja: 1 Iakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skał
Jan przebudził się jak zawsze skoro noc takie nawyki się nie zmieniają. Na monitory wskazywały że na zewnątrz jest piękny zachód słońca. Kilka podciąg nieć na drążku seria brzuszków i pompek prysznic. Tak to go zawsze uspokajało sprawiało mu swoistą radość, tak jak kiedyś wspinaczka w słoneczne czy wylegiwanie się na jakiejś plaży w San Trope .I cały czas ta sama myśl co ja miałem zrobić , "cóż pewnie nic pilnego" I nagle jak piorun
-CHOLERA Hansa. Wybiegł z łazienki dobrze że na tyle świadomie by w biegu do telefonu założyć jeszcze maskę, nie był pewien czy Agnieszka jest czy już wyszła a wolał jej nie tłumaczyć czemu wygląda szkaradniej niż zwykle. I całe szczęście byłą w domu.
- Jan ktoś do ciebie dzwonił powiedział że masz być na jakimś spotkani w elizjim.
- Poczekaj tylko wykonam telefonco spotkanie Elizjum kto poco?? wybierając numer do HansaWróć może ta spraw od Agnieszka być ważniejsza
Odkładając słuchawkę – Agnieszka możesz jeszcze raz kto dzwonił i co dokładnie powiedział.
-Nie przestawił się i mówił coś że Naszym życzeniem jest spotkać się z Panem dzisiejszej nocy o godzinie 23:00 w Elizjum. Nic więcej potem się rozłączył to coś ważnego bo może byś mnie podrzucił tylko nie w tym stroju. Nawet samczy z niego kąsek jak na taki wiek nieźle się dziadzio trzyma tylko ta twarz muszę go namówić na operacje plastyczną
Cholera kiedy mi spadł ręcznik –pewni podrzucę ale jak wychodzę najpóźniej o 22 bo musze zdążyć na spotkanie. Nie martw się pojadę skodą.
Jan poszedł do swojego pokoju w piwnicy i ubrał się w jakiś lepszy garnitur. co ona widzi we mnie?? 15 minut później był gotowy do drogi sprawdził jeszcze raz ubiór i nieodłącznego Walltehra P99 i będąc pewnym że wszystko gotowe udał się do samochodu.
- Agnieszka ja już wychodzę masz 2 minuty na znalezienie się w samochodzie jak chcesz darmową podwózkę.
2mintu później Jan podjeżdża pod bramy ostanie zerknięcie w lusterko i widzi biegnącą Agę
– CZEKAJ TY DRANIU
W drodze do centrum rozmowa była jednostronna Aga mówiła Jan zastanawiał się co jest tak pilnego że musiał odłożyć plany na dzisiejszą noc. cholera i znowu zapomniałem zadzwonić do Hansa a on też miał coś pilnego
Przyjechali do centrum na tyle wcześnie że zdążył wysadzić Agę przy jednym z klubów i udał się na miejsce spotkanie. Auto zostawił na parkingu przed Elizjum jakoś nie do końca ufał przechowalni i broń zostawił w aucie.

Drzwi jak zawsze otwarł ten sam ghul opiekunki co zawsze – Witam zostałem wezwany w jakiejś pilnej sprawi nie wiesz przypadkiem co się dzieje. – Nie panie Willhelm. Niestety nie zostałem wtajemniczony w tą sprawę. Mam jedynie pana doprowadzić do Sali Impresjonistycznej tam dowie się pan więcej.
Po wejściu do sali ukłonił się już obecnym i zajął miejsce w rogu sali tak by wszystkich widzieć i słyszeć samemu będąc ukrytym od reszty oczu.
 
__________________
" Blood blood for the BLOOD GOD"

" Jack ty znowu w mieście?? Księżna już wie??... rok minął i chyba wszyscy zapomnieli już o wieżowcu "

Ostatnio edytowane przez Iakovich : 04-10-2011 o 21:33.
Iakovich jest offline