Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2011, 20:11   #14
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Młody Jedi uśmiechnął się lekko do przybyszów. Nie wiedział nawet, w jakim języku oni mówią, co dopiero mówić o prowadzeniu z nimi jakieś konwersacji. Nie był dyplomatą, tego jednego był pewien, a mimo wszystko ta sytuacja wymagała jakiegoś szybkiego i łagodnego rozwiązania. Miał nadzieję, że autochtoni po ich walce z sithami zrozumieli, że grają w tej samej drużynie.

Mimo wszystko ich sposób ruchów jasno wskazywał, że gotowi są w każdej chwili do kolejnej walki. Zważywszy na ich przewagę liczebną, byłoby to raczej krótkie starcie. Z wyłączonym mieczem świetlnym w ręce Edric wyprostował się na całą swoją długość. Popatrzył po nowo przybyłych, jakby chciał ich ocenić, a jednocześnie przybrał najbardziej lordowską minę, na jaką mógł się zdobyć w tej sytuacji.

Po krótkiej chwili odezwał się, miał nadzieję, że jego głos brzmi władczo, arystokratycznie. Nie mógł okazać przed nimi strachu. Same słowa nie miały znaczenia, liczyło się tylko ich brzmienie.

-Dziękuje ... pomogliście nam ... w tej trudnej sytuacji - przerwał na chwilę, gdy skłonił się lekko w geście podziękowania.

-Jestem Edric Qel-Droma ... nie jesteśmy waszymi wrogami ... -
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline