Wątek: [Sesja] Pan
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2006, 18:25   #1
Van
 
Van's Avatar
 
Reputacja: 1 Van ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputację
[Sesja] Pan

Wczorajszego dnia, spotkaliście się przypadkowo, na trakcie prowadzącym do wielkich miast. Po krótkim namyśle postanowiliście razem podróżować. Na noc postanowiliście się zatrzymać w przydrożnej gospodzie.

Zaraz za frontowymi drzwiami znajduje się obszerna sień, gdzie można za kilka groszy zostawić okrycie w szatni. To duży lokal, więc posiada dwie sale biesiadne. Sala główna między innymi zawiera: obudowany drewnem bar w rogu pomieszczenia, długie stoły i lawy, oraz miejsce wiecznie zarezerwowane dla wpływowych gości (nawet jeżeli tego dnia nie przyjdą). Meble będące na wyposażeniu, to proste acz ładne, zarówno duże jak i małe stoły, ławy i stołki. W rogu stoi kominek, w którym wieczorem, na życzenie gości, obraca się jakieś mięsko.
Ściany pomieszczenia wykończone są jasnym marmurem i posiadają rybie dekoracje. Podłoga jest wyłożona czystą, wyszorowaną cegłą. W dzień światło wpada do środka przez małe, kwadratowe okno, z misternie zdobionymi, drewnianymi kratami. Gdy na zewnątrz zapada ciemność, w środku światło dają kaganki. Jest tu czysto i całkiem przyjemnie. Za barem stoi stary gruby karczmarz, a kelnerki, to młode i urodziwe kobiety z pobliskiej wsi. Karczma jest wypełniona gośćmi po brzegi.

Zaraz po wejściu do lokalu i zajęciu miejsca, poczuliście się dziwnie. Mieliście grupową wizję:
- Wejdź, Leopoldzie. – głos był cichy, lecz stanowczy – jak mają się nasze sprawy w kopalni? Zakapturzony mnich siedział, obrócony w kierunku wąskiego, gotyckiego okna, ledwo oświetlającego skromną izbę.
– Dobrze, panie. Nasz plan działa… Umieściłem bestię… Ale… Zbrojny stojący w drzwiach się zawahał.
– Tak Leopoldzie? Co Cię trapi?
Zapytany nerwowo rozglądnął się po zagraconym pomieszczeniu.
– Poszukiwacze przygód, panie. Wojsko, dochodzenia…
– Leopoldzie; nie martw się niepotrzebnie. Poszukiwacze przygód od zawsze zabijali potwory i zawsze będą to robić.
– Ale…
– Możesz odejść, Leopoldzie.


Gdy się ockneliście, okazało się, iż dalej siedzicie na swoich miejscach, a minęło zaledwie kilka minut.

(Macie po 250 sz (sztuk zlota), proszę w pierwszym poście, oprócz wykonywanych czynności, również się opisać)

Daje ogólne pojęcie o złocie: (przeciętna jakość)
1sz = 100 ss (sztuk srebra)
Śniadanie: 30 ss
Obiad: 50 ss
Kolacja: 30 ss
Kufel piwa : 30 ss
Wino: 1 sz
Miecz: 30 sz
sztylet: 20 sz
Ubranie wieśniaka: 5 sz
ubranie mieszczana: 9 sz
ubranie szlachcica: 150 sz
ubranie dworskie: 250 sz
Miecz lepszej jakości: 150 sz
Pokój (przeciętny): 3 sz za noc (czyli cena karczmarza jest rzeczywiście wysoka)
 
Van jest offline