Nie zaczęli wiać/mieć wątpliwości itd. natychmiast w tym samym momencie gdy Dagor opuszczał mury, lecz chwilę po tym... obserwowali krasnala, no i po chwili... a zresztą Dagor nie ma oczu w potylicy
-------------------------------------------------------------
W poście sporo się dzieje, więc lepiej wyjaśnię opornym, żeby nie było wątpliwości :PP
Zoth na placu, po odstawieniu Xary do pałacu, widzi to i owo...
Tarin podobnie
Wulfram ma problemik z nachalnym Abishaiem
Astegor - tu założyłam, że nie byłby obojętny odnośnie kolejnej (ostatniej w sumie) paskudy na rynku, czyli kolejnego Abishaia
Dasser na dachu obserwuje okolicę w pobliżu "Księżycowego Mostu"
Raetar całkiem blisko niego
Dagor po przeciwnej stronie mostu, wśród spanikowanego (i bezbronnego) tłumu atakowanego przez Orki. Jest tam 4 przypadkowych zbrojnych krasnoludowi do pomocy, sytuacja jednak wygląda beznadziejnie...
Czytałam kiedyś gdzieś coś o jakiejś opcjonalnej zasadzie dotyczącej walk z tłumem... który zadaje automatycznie chyba 5k6 obrażeń w rundzie, może tak potraktować 100 Orków w walce z 5 przeciwnikami? :P
Morvin ma własne kłopoty
Ryo nie zdążyła odpisać... zakładamy więc, że w związku z jej postacią pozostaje sytuacja z poprzedniego mojego posta.
A - Astegor
B - Cerre
C - Tarin
D - Zoth
E - Raetar
F - Wulfram
G - Morvin
H - Dasser
I - Dagor
-----------
Ogólnie, jeśli chcecie (a są do tego już możliwości) możecie między sobą odgrywać jakieś dialogi/scenki i tym podobne, ze mną oczywiście też, najlepiej jak zawsze przez jakiegoś doca
o którym proszę mnie poinformować, a nie dziwić się później, że tam nie zaglądam
Termin do odpisywania to
24.10
Chyba o niczym nie zapomniałam?.
Pozdrawiam!