Podtrzymuję. A teraz pytanie:
Czy istnieje legalny sposób ominięcie ograniczenia do 5. poziomu umiejętności dla postaci, których nie da się wpisać w gotowe archetypy bez logicznych wygibasów w rodzaju osadnika, co się trudni głów łowieniem (bez urazy, Baczy)? Bo jeżeli niepostrzeżenie nie opuściła mnie zdolność rozumienia pisanego słowa, sklecenie prawdziwego fachowca w jakiejkolwiek dziedzinie wymaga sięgnięcia po zaproponowaną profesję. W porządku. Tylko że one niezupełnie wyczerpują możliwości.
Jeżeli to zabieg umyślny – dostosuję się, oczywiście. Po prostu kiedy wczytałem się bardziej analitycznie, dopadła mnie lekka konsternacja. Nic osobistego. |